Legendarne Porsche 959 wystawione na sprzedaż
Legendarne Porsche 959 idzie pod młotek. Kolekcjonerzy spodziewają się, że auto z kewlarowo-aluminiowym nadwoziem, napędem na cztery koła i podwójnie doładowanym silnikiem osiągnie cenę ponad miliona dolarów.
Między 15 a 21 sierpnia podczas Monterey Car Week odbędzie się aukcja wyjątkowego Porsche 959. Samochód był produkowany w latach 1986-1989 i jak na owe czasy był bardzo zaawansowany technicznie. Fabrykę opuściły zaledwie 292 egzemplarze, a ten wystawiony na sprzedaż ma numer 36. Lakier, którym pokryto auto, to słynny Guards Red. Chociaż to porsche 959 ma już 29 lat, to jak na swój wiek jest bardzo nowoczesnym samochodem.
Napęd niemieckiego coupe opiera się na 6-cylindrowym silniku wspomaganym podwójnym turbodoładowaniem. Jak na owe czasy było to bardzo innowacyjne rozwiązanie, bowiem mniejsza turbosprężarka wspomagała trzy cylindry (na niższych obrotach), a większa ładowała wszystkich sześć cylindrów. Z pojemności 2,8 l uzyskano aż 451 KM i 500 Nm momentu obrotowego. Za przeniesienie mocy na wszystkie koła (napęd 4x4 sterowany elektronicznie) odpowiada 6-biegowa, manualna skrzynia biegów. Dzięki zastosowaniu kewlaru i aluminium do budowy nadwozia, porsche 959 waży zaledwie 1450 kg. W samochodzie znalazło się również zawieszenie z regulowaną wysokością. Przyspieszenie do 100 km/h trwa imponujące 3,7 sekundy, a prędkość maksymalna przekracza 317 km/h. To wartości, które i dzisiaj mogą wprawić w zakłopotanie niejeden sportowy samochód XXI wieku.
Na pokładzie sprzedawanego porsche 959 jest tylko jeden element, który został zainstalowany poza fabryką. To radio z odtwarzaczem płyt CD marki McIntosh. Zwycięzca aukcji otrzyma również oryginalny zestaw kluczy i komplet dokumentów z instrukcją obsługi.
Jakich pieniędzy można spodziewać się za to wyjątkowe auto? Mówi się, że cena przekroczy nawet 1,3 miliona dolarów (około 5 milionów złotych). Dodatkowym czynnikiem podbijającym stawkę jest fakt, że Porsche 959 przez długi czas nie był dostępny w Stanach Zjednoczonych – tamtejsze przepisy zakazywały jego sprzedaży. Jedno jest pewne, że cena tego egzemplarza będzie bardzo wysoka.
Marek Adamowicz