LED-y jako światła pozycyjne? Za to można dostać mandat
Diodowe światła to niemalże obowiązkowy element nowoczesnych limuzyn. Jest też jednym z dodatków, które kierowcy lubią montować w wieloletnich używanych samochodach. Ich zalety wydają się bezsprzeczne – mają bardzo dużą żywotność i zużywają zdecydowanie mniej energii. Jednak stosowanie LED-ów w miejsce tradycyjnych żarówek świateł pozycyjnych jest niezgodne z przepisami.
W przypadku pełnego diodowego oświetlenia stosowanego w drogich samochodach, możemy mówić o poprawie bezpieczeństwa. Dużo lepsza widoczność drogi i możliwość jazdy cały czas na długich światłach, które kierowane są tak, aby nie oślepiać innych kierowców, to spore plusy nowoczesnego rozwiązania. Jednak wymiana klasycznych żarówek na LED-y w światłach pozycyjnych powodowana jest chęcią poczynienia niewielkich oszczędności, albo po prostu modą na takie rozwiązanie. Niestety jest to niezgodne z prawem. Kierowcy montujący diody liczą na to, że diagnosta podczas przeglądu nie będzie miał odpowiedniego sprzętu, do sprawdzenia zgodności tego oświetlenia z przepisami. Jednak wagę na nietypowe światła może zwrócić policjant, który nie dość, że nakaże wymianę, to jeszcze wystawi mandat.