Łaskawiec na podium IV etapu Rajdu Dakar
Zawodnicy startujący w Rajdzie Dakar przebyli jeden z najtrudniejszych etapów - 718 km przeprawę z Nazca do Arequipa. Świetnie poradził sobie Łukasz Łaskawiec - zajął on 3 miejsce w klasyfikacji dnia.
Nawet doświadczeni dakarowcy mówili na mecie, że nie spodziewali się takiego stopnia trudności. Zawodnicy przebyli 289 km odcinka specjalnego, na początku którego królowały wysokie wydmy, a jazdę utrudniał fesz fesz. Na 40 kilometrze czekał na nich stromy zjazd. Po 95 kilometrze nawierzchnia zmieniła się na bardziej kamienistą, zaś na pustynię kierowcy wjechali dopiero przed metą.
Łukasz Łaskawiec konsekwentnie odrabia straty i awansuje na coraz wyższe pozycje. Wczoraj kontynuował szybką i równą jazdę meldując się na wszystkich waypointach z trzecim czasem i na tej pozycji zakończył etap. Lepsi od niego byli Marcos Patronelli (Argentyna)
i Sebastian Husseini (ZEA). Polski quadowiec awansował na 5 miejsce w "generalce".
- We znaki dała mi się szczególnie męcząca dojazdówka na biwak. Na trasie unosiły się ogromne ilość fesz feszu, powodujące że praktycznie nic nie widziałem. Etap był też niesamowicie widowiskowy - przez ok. 15 km trasa ciągnęła się po plaży, wzdłuż oceanu. Krajobraz był niesamowity, wokół quada biegały kraby, można powiedzieć że organizator wynagrodził nam wcześniejsze męczarnie. Jeszcze na oesie uszkodziłem wydech, quad pracował więc bardzo głośno i na koniec dnia mam wrażenie, że nic nie słyszę. Poza tą drobną usterką Yamaha spisuje się świetnie - powiedział Łaskawiec.
W środę na zawodników czeka transgraniczny etap z peruwiańskiego Arequipa do Arica w Chile. Kierowcy zmierzą się z 275 km oesu i 136 km dojazdówki. Podłoże zmieni się z pustynnego w kamieniste, zaś na zawodników czekają też przeprawy przez rzeki, co najdotkliwiej odczują motocykliści i quadowcy.
Źródło: Łaskawiec Rally Team
ll/moto.wp.pl