Lancia Thema: amerykański sen
Włoski przedstawiciel klasy premium ma w ostatnich latach poważne problemy. Wolumen sprzedaży wyraźnie się kurczy, natomiast nowych modeli jak na lekarstwo. W dobie powszechnej globalizacji i unifikacji, popularnym staje się kopiowanie samochodów współpracujących ze sobą koncernów i wypuszczanie ich z własnym logo na masce.
Podobnie ma się rzecz z dwiema nowościami spod znaku Lancii. Jedną z nich jest Thema, łudząco przypominająca Chryslera 300. Fiat po wykupieniu udziałów w amerykańskiej firmie, rozpoczął istną ofensywę opartą na technologii zza oceanu. Stylistyka Themy nie odbiega przesadnie od bliźniaczej konstrukcji. Europejczycy z południa delikatnie przeprojektowali kilka elementów, aby nadać pojazdowi więcej włoskiego szyku i elegancji. Niemniej, całość wzbudza pozytywne emocje, chociaż bardziej powściągliwe niż bezpośredni poprzednik o oznaczeniu 300C. Drapieżność i ociężałość, ustąpiła miejsca większej lekkości i luksusowi wyrażonemu przez ociekające chromem nadwozie.
Podobny klimat panuje wewnątrz pojazdu, gdzie użytkownik powinien poczuć się bardzo komfortowo. Na rozłożystych i przeciętnie wyprofilowanych fotelach, każdy z powodzeniem przyjmie dogodną pozycję. Zarówno z przodu jak i z tyłu, miejsca nie brakuje w żadnym wymiarze. Nawet wyżsi pasażerowie nie będą narzekać. Podobnie ma się rzecz z zaawansowaną elektroniką, w którą zaopatrzono włoską limuzynę. Dotychczas tego typu systemy stosowano w niemieckiej i szwedzkiej klasie premium.
Układ adaptacyjnej kontroli prędkości ACC, automatycznie reguluje odległość za poprzedzającym pojazdem dzięki radarowi umieszczonemu w przednim zderzaku. Ciekawym rozwiązaniem jest też FCW, które ostrzega przed zbyt szybkim zbliżaniem się do jadącego przed nami samochodu. Ponadto, Thema sprawnie monitoruje martwe pole, zapobiega kolizjom przy najmniejszych prędkościach (chociażby podczas manewrowania na zatłoczonych parkingach), a także podnosi tylną część maski w przypadku zderzenia z pieszym, przez co uchroni go przed poważniejszymi obrażeniami.
Lancia osusza również hamulce w celu zwiększenia ich efektywności, roztacza przed właścicielem możliwość bezkluczykowego dostępu do auta i uruchomienia zapłonu, a także wspomaga parkowanie dzięki kamerze cofania i wszechobecnym czujnikom. Przy długości przekraczającej pięć metrów, to dość istotna kwestia.
Równie dobrze wypada jakość zastosowanych materiałów. W znacznej części są one wykonane z miękkiego tworzywa, choć zdarzają się również zdecydowanie za twarde, nie przystające do tego segmentu. Uznanie wzbudza ciepła kolorystyka wnętrza. Odcienie możemy swobodnie konfigurować i dopasowywać do własnych preferencji. Ostatnią rzeczą na jaką możemy zwrócić uwagę, są podgrzewane, jak i wentylowane fotele. Na pewno docenią je włoscy oficjele, dla których prezentowany samochód powinien stać się wkrótce codziennym środkiem transportu.
Najpopularniejszym generatorem energii będzie z pewnością trzylitrowy Diesel o mocy 239 koni mechanicznych i momencie obrotowym 550 Nm. To groźny konkurent dla jednostki TDI sygnowanej emblematem koncernu VAG i silnika HDI obecnego we francuskich autach. Moc rozwija płynnie już od najniższych obrotów, zaś potężny moment obrotowy dostępny w przedziale 1800-2800 obr./min, pobudza do wytężonej pracy blisko 2-tonowe auto niezależnie od przełożenia.
Uwagi możemy mieć do automatycznej skrzyni biegów o pięciu stopniach. Działa dość szybko, ale nie na tyle błyskawicznie, aby zawstydzić dwusprzęgłowe DSG, czy przekładnię S-Tronic. Chcąc rywalizować z limuzynami klasy Premium, trzeba maksymalnie wykorzystywać potencjał koncernu, w którym debiutuje właśnie rozwiązanie technologiczne wykorzystujące dwa sprzęgła.
Dużo lepiej wypada wyciszenie wnętrza i zestrojenie zawieszenia. Widać, że amerykańsko-włoskie porozumienie inżynierów przyłożyło się do pracy domowej. Nawet podczas jazdy z prędkościami oscylującymi w granicach 150-160 km/h, do kabiny nie przedostają się przesadnie nachalne dźwięki z zewnątrz. Podobnie ma się rzecz z układem jezdnym, który sprawnie filtruje wszelkie nierówności, mimo zastosowania 20-calowych obręczy z niskoprofilowymi oponami.
Konstruktorzy utwardzili wiele komponentów przeszczepionych z bliźniaczego Chryslera, dzięki czemu Lancia nabrała pewności i lepszej stabilności w zakrętach. Zwolennikom mocniejszych wrażeń, radzimy poczekać na wersję z napędem na obie osie. Wespół z dynamicznym silnikiem wysokoprężnym rozpędzającym Włoszkę poniżej 8 sekund do pierwszej setki, może to być naprawdę dobry sposób na zmienne warunki pogodowe obfitujące w częste zaśnieżenia dróg w sezonie zimowym.
Thema wykorzystująca technologię zza oceanu, na pewno nie stanie się hitem sprzedaży w Polsce, ale zaufanie klientów do marki powinno stopniowo wzrastać. W cenie zaczynającej się od 41 tysięcy euro w Niemczech (polskiej wyceny jeszcze nie znamy), otrzymujemy kompletnie wyposażony pojazd o niezłych właściwościach jezdnych i wysmakowanym wnętrzu, zapewniającym wygodne podróżowanie czterem rosłym osobnikom. To bardzo ciekawa alternatywa dla niemieckich limuzyn klasy premium, otwierających swe cenniki znacznie wyższymi kwotami.
Piotr Mokwiński
"Lancia Thema" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "V6, turbodiesel, Common-Rail" |
Pojemność silnika cm3 | "2987" |
Moc KM / przy obr./min | "239 / 4000" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "550 / 1800-2800" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 5-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "230" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "7,8" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "9,6 / 5,9 / 7,2" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "b.d. / b.d. / 8,7" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "462 / b.d." |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "5066 / 1902 / 1488" |
Cena wersji podstawowej w zł | "ok. 190 000" |
Cena testowanego modelu w zł | "b.d." |
Plusy | null |
Minusy | null |