Łakomy kąsek dla reklamodawców
Eksperci są zgodni. Na liście najcenniejszych dla reklamodawców Polaków Robert Kubica jest już numerem 1. Za udział w kampanii może żądać nawet 5 milionów złotych. Tyle tylko, że na razie ma absolutny zakaz podpisywania umów reklamowych!
Wystarczyło kilka tygodni, by transmisje z Formuły 1 w TV4 gromadziły przed telewizorami widownię 3–4 razy wyższą niż wcześniej. Wystarczył jeden wyścig na torze Hungaroring, by ceny reklam w trakcie relacji wzrosły dwukrotnie. Zainteresowania firm to nie zmniejszyło. Wręcz przeciwnie – jest 3 razy większe.
– Robert Kubica to w tej chwili polska marka numer 1. Polska powinna to wykorzystać – mówi Konrad Pudło, jeden z dyrektorów firmy Media-Sport. – Uważam, że po wyścigu na Monzie, kiedy znów znalazł się na pierwszych stronach gazet, zyskał największą wartość reklamową w naszym kraju.
_ rel="nofollow">Więcej w "Przeglądzie Sportowym" _Więcej w "Przeglądzie Sportowym"