Kuzaj zwycięzcą Rajdu Polski
Leszek Kuzaj (Subaru Impreza)
wygrał w niedzielę w Mikołajkach 63. samochodowy Rajd Polski. Po dwunastu odcinkach specjalnych Kuzaj wyprzedził Szweda Oscara Svedlunda (Subaru Impreza) o 51,5 s i Michała Sołowowa (Mitsubishi Lancer) o 1.25,6.
Kuzaj odniósł tym samym swoje drugie zwycięstwo w Rajdzie Polski, lecz po raz pierwszy w rywalizacji na szutrze. Według niego, rajd był od początku bardzo trudny technicznie.
"Tempo było zabójcze, dwa razy znaleźliśmy się poza drogą, jeździliśmy czasem po krzakach, ale dużo, mieliśmy dużo radości" - podsumował zwycięzca na konferencji prasowej.
Oceniając przygotowanie tras, Kuzaj mówił, że były przepiękne, "po prostu marzenie". Miał jednak i zastrzeżenia. "Oesy były niestety za szybkie. Nie chciałbym skończyć na wózku inwalidzkim trafiając w jakieś drzewo" - podkreślił Kuzaj.
Jak wyliczyła ekipa Kuzaja, prowadzone przez niego Subaru osiągnęło średnią prędkość przejazdu ok. 118 km/h. Obawy triumfatora podzielił również drugi na mecie, szwedzki kierowca Oscar Svedlund.
"Wydaje mi się, że samochody WRC osiągną tu przeciętną prędkość w granicach 130 lub 140 km/godz, a to już chyba jest jednak zbyt szybko" - dodał Szwed. Mówiąc o autach WRC szwedzki kierowca nawiązał do ambicji organizatorów aby Rajd Polski stał się eliminacją mistrzostw świata. Specjalnie przygotowane samochody, uczestniczące w zawodach światowej rangi, są znacznie szybsze od aut startujących w mistrzostwach Europy czy rajdach krajowych.
Pechowy przebieg miał niedzielny start Sołowowa, który był liderem po siedmiu odcinkach. Na ósmym Sołowow wypadł z trasy, przebił dwie opony, stracił blisko półtorej minuty i wyprzedzili go Kuzaj oraz Svedlund.
"Staraliśmy się jechać jak najszybciej, koledzy nie dali nam odetchnąć. Popełniliśmy błąd, przecięliśmy opony, po prostu pech" - wyjaśnił pilot Sołowowa Maciej Baran.
Zadowolony z występu był lider klasyfikacji generalnej mistrzostw Europy, Włoch Giandomenico Basso.
"Ta edycja była zdecydowanie lepsza niż poprzedni rajd. 90 procent tras zostało zmienionych i miały wyższy poziom niż w ubiegłym roku. Zdobyliśmy punkty do klasyfikacji ME i to się liczy" - zaznaczył Basso.
Rajdu nie ukończył ubiegłoroczny zwycięzca Krzysztof Hołowczyc, który musiał wycofać się już podczas pierwszego, sobotniego odcinka specjalnego. Subaru Hołowczyca zapaliło się podczas jazdy.
Wyniki rajdu Wawelskiego:
- Leszek Kuzaj, Maciej Szczepaniak (Subaru Impreza) 2:15.23,6
- Oscar Svedlund, Bjoern Nilsson (Szwecja/Subaru Impreza STi) strata 51,5
- Michał Sołowow, Maciej Baran (Mitsubshi Lancer EVO 9) 1.25,6
- Giandomenico Basso, Mitia Dotta (Włochy/Fiat Punto Abarth 2000) 2.49,1
- Paweł Dytko, Tomasz Dytko (Mitsubishi Lancer EVO 8) 4.04,8
- Tomasz Czopik, Łukasz Wroński (Mitsubishi Lancer EVO 9) 4.13,6
- Tomasz Kuchar, Jakub Gerber (Subaru Impreza) 4.25,9
- Maciej Lubiak, Maciej Wisławski (Mitsubishi Lancer EVO 9) 4.40,4
- Kajetan Kajetanowicz, Aleksandra Kajetanowicz (Subaru Impreza) 4.45,0
- Kris Meeke, Glenn Patterson (W.Brytania/Citroen C2) 5.20,3.