Dzięki grupowemu zakupowi można zyskać nawet 20 proc. upust przy zakupie nowego samochodu - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Na rabaty przy zakupie nowych aut mogli dotąd liczyć jedynie klienci flotowi, czyli firmy zamawiające dla siebie większą ilość pojazdów. Ostatnio pojawiła się podobna szansa dla indywidualnych odbiorców.
A wszystko za sprawą portali internetowych, grupujących osoby chętne na ten sam artykuł lub usługę. Do tej pory oferowały głównie małe zakupy lub usługi. Najpierw dogadywały się z ich dostawcą co do wielkości upustu. Później oferowały daną rzecz na swojej witrynie.
Warunek jest zawsze taki sam, aby w określonym czasie ustalona, minimalna ilość osób zdecydowała się na konkretny zakup lub usługę. Mamy wówczas do czynienia ze swego rodzaju hurtem. Zadowolone są obie strony - kupujący i sprzedający. Dodatkowo oferent zrobił sobie przy okazji małą reklamę. Mogła to być np. restauracja, która jednorazowo sprzedała taniej okolicznościową kolację, ale jednocześnie większa ilość gości skosztowała jej potraw.
Zniżka od ceny detalicznej może wynieść od 4 proc. przy samochodzie za 50 tys. zł, do nawet 20 proc. dla aut wartych 300 tys. zł i więcej. Uczestnicy grupowych zakupów będą więc mogli zaoszczędzić od dwóch do kilkudziesięciu tysięcy zł.
Pomysłodawca liczy na spore zainteresowanie tą ofertą i ma nadzieję na wzrost liczby chętnych, gotowych w ten sposób nabywać nowe samochody.
Kłopot w tym, aby na jego stronie rejestrowali się jedynie faktycznie chętni do kupna konkretnego auta, a nie "marzyciele", którzy potem nie dokonają transakcji - kończy "Dziennik Gazeta Prawna".