"Kultura spaghetti" kłopotem Ferrari?
Ferrari nie miało tak słabego początku sezonu od 1981 roku. "Katastrofa" to zbyt łagodne określenie - pisze włoski dziennik _ La Repubblica _. Winny tej sytuacji jest... charakter Włochów - uważa Niki Lauda.
Ferrari nie zawsze było czołowym zespołem Formuły 1. Zanim przyszły wspaniałe lata przełomu wieków, przez długi czas włoski zespół nie był w stanie wspiąć się na szczyt. Największe sukcesy Ferrari nierozerwalnie związane są z okresem, gdy w zespole mieszały się wpływy niemieckie, francuskie i brytyjskie. Chodzi oczywiście o Rossa Brawna, Jeana Todta i Michaela Schumachera, którzy stworzyli wspaniałe trio i zdominowali rywalizację w cyklu Grand Prix na lata.
- W tamtym okresie Ross Brawn był idealnym mostem pomiędzy Włochami, ze swoją kulturą spaghetti, oraz Michaelem Schumacherem, który z kolei reprezentował niemiecką perfekcję - twierdzi Niki Lauda, który jeździł dla Ferrari w sezonie 1970.
- Teraz wszystkim zajmują się Włosi. Czy to działa? W zespole może panować chaos, i to jest prawdziwy problem - twierdzi Lauda.
_ RAF _
- Najnowsze
- Powiązane
- Polecane