Kubicy znów może pomóc deszcz
Niewielu jest kierowców Formuły 1, którzy lubią deszcz. Gdy jest ślisko, mało komu udaje się utrzymać bolid na torze.
Deszczowa aura może pomóc Polakowi w Grand Prix Wielkiej Brytanii. Od kilku dni na Wyspach pada coraz częściej, a meteorologiczne prognozy mówią, że będzie tak też podczas weekendu. W niedzielę na słynnym Silverstone odbędzie się dziewiąty wyścig tegorocznego cyklu MŚ. W piątek przeprowadzone zostaną dwa treningi, a w sobotę kwalifikacje.
Wiadomo, że nasz kierowca fantastycznie radzi sobie, gdy na torze są trudne warunki. Potwierdził to niedawno w Monte Carlo. Podczas deszczowego, majowego Grand Prix Monako Kubica jako jedyny z czołówki nie popełnił błędu. Na bardzo śliskiej nawierzchni co chwilę ktoś miał problemy. Polak, ze spokojem i wielkim wyrachowaniem mijał kolejnych rywali. Ostatecznie był drugi.
Kubica w tej chwili jest na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Ma na koncie 46 punktów i do prowadzącego Brazylijczyka Felipe Massy z Ferrari traci tylko dwa oczka. Po GP Wielkiej Brytanii do końca rywalizacji pozostanie dziewięć eliminacji.
Weekendowe zawody będą wyjątkowe. Tor Silverstone obchodzi w tym roku 60-lecie powstania. Został zbudowany na terenie bazy lotniczej Królewskich Sił Powietrznych (RAF) z czasów II wojny światowej. Pierwsze Grand Prix odbyło się na nim w 1950 roku. Tor charakteryzują szybkie i wolne zakręty - tak lubiane przez Kubicę. Szykany są poprzecinane długimi prostymi, na których można jechać ponad 300 km/h.
Trzydniowe show zgromadzi rekordową liczbę 240 tys. fanów. Gospodarze liczą na Lewisa Hamiltona. Kierowca McLarena Mercedes w zeszłym roku nie wytrzymał presji i był trzeci.
- Teraz będzie inaczej. Jestem gotowy na wygraną - zapewnia Hamilton.
_ "Polska" _