Kubicy debiut na szutrze. "Może to dziwne, ale..."
O tym, że w sezonie 2013 Robert Kubica będzie niezwykle szybki na asfaltowych trasach rajdów samochodowych, nikogo nie trzeba było przekonywać. Jednak jak polski kierowca poradzi sobie na szutrze? Pierwszy test już w sobotę w czasie imprezy o nazwie Fafe Sprint Rally. Co ciekawe, przed jej rozpoczęciem Kubica zaskakująco wyznaje, że... to właśnie nawierzchnia szutrowa bardziej mu odpowiada.
Na odcinkach specjalnych rozgrywanych na asfalcie, na którym przecież przez wiele lat ścigał się w seriach wyścigowych, w tym w F1, Kubica już nie raz pokazywał rewelacyjną formę. Tak było chociażby w niedawnym Rajdzie Wysp Kanaryjskich, w którym Polak wygrał osiem OS-ów, zanim uszkodził auto i musiał wycofać się z rywalizacji. Mimo to zrobił na obserwatorach ogromne wrażenie.
Teraz przed byłym kierowcą zespołów Formuły 1 BMW Sauber i Renault kolejne wielkie wyzwanie - pierwsze sprawdziany na szutrze. Właśnie na tej luźnej nawierzchni będzie rozgrywany Rajd Portugalii (12-14 kwietnia), w którym 28-letni krakowianin wystartuje w kategorii WRC2. Wcześniej zadebiutuje na szutrowej nawierzchni w Fafe Rally Sprint.
W portugalskiej imprezie poprzedzającej rajd weźmie udział blisko trzydziestu kierowców, z których wielu to światowa czołówka. Na krótkim, mierzącym 6,34 kilometra odcinku Fafe-Lameirinha rywalizować będą m.in. Mikko Hirvonen, Dani Sordo czy Mads Oestberg. W ostatniej chwili z powodu choroby wycofał się Sebastien Ogier.
Szef Citroena Yves Matton zapowiedział, że jeśli chodzi o jazdę na szutrze, Robert Kubica będzie mógł liczyć na o wiele bardziej doświadczonych w jeździe na szutrze kierowców francuskiego zespołu - dziewięciokrotnego mistrza świata Sebastiana Loeba oraz Mikko Hirvonena.
- Kiedy Robert przejedzie pierwsze kilometry na szutrze, na pewno będzie miał mnóstwo pytań - powiedział Matton. - Loeb i Hirvonen mają na koncie mnóstwo kilometrów na szutrze i różnią się stylem jazdy, więc może nie odpowiedzą na wszystkie jego pytania, ale na wiele na pewno, co pozwoli Robertowi zaoszczędzić wiele czasu. Ale najpierw Robert musi przejechać te pierwsze kilometry, aby mieć rozeznanie - dodał.
Rady dwóch znakomitych zawodników WRC z pewnością będą bardzo pomocne, choć niewykluczone, że Kubica bardzo szybko odnajdzie się na szutrze.
- Może się to wydawać dziwne, lecz to właśnie ten rodzaj nawierzchni preferuję - powiedział przed debiutem na szutrze polski kierowca, którego słowa wypowiedziane w rozmowie z francuskimi mediami przytacza "Przegląd Sportowy". - Trudnością będą dla mnie jednak ograniczenia w poruszaniu prawą ręką, bo na takiej nawierzchni trzeba mocno pracować kierownicą - dodał Kubica.
W czasie Fafe Rally Sprint nasz kierowca będzie miał okazję nie tylko zapoznać się z szutrem, ale też przejechać przez Salto de Pedra Sentada - "hopkę" nazywaną przez wielu kultową. Jej rekordzistą jest Niemiec Armin Schwarz, który w 2000 roku zanotował na niej skok na odległość 73,5 metra. Teraz, ze względu na mniejszą moc aut niż przed laty, rekord trudno będzie pobić.
Dodajmy, że tym razem na zwycięstwo Kubicy nie ma się co nastawiać. W starciu z zawodnikami startującymi autami WRC polski kierowca nie będzie miał wielkich szans w swoim Citroenie DS3 RRC, który ma od nich mniejszą moc. Jak podaje na swoim blogu dziennikarz motoryzacyjny Mikołaj Sokół, podczas szutrowej rundy mistrzostw świata, Rajdu Meksyku, najlepsza załoga RRC traciła do zwycięzców średnio 4,6 sekundy na kilometrze OS-owym. W Fafe Rally Sprint Kubica będzie jedynym kierowcą startującym autem RRC.
WP.PL/Przegląd Sportowy/SokolimOkiem.tv