Kubicomania w szeregach Falubazu
W piątkowy wieczór, w Zielonej Górze odbyły się nietypowe zawody sportowe. Zawodnicy miejscowego klubu żużlowego ścigali się nie tak jak to bywa najczęściej na stadionie przy ulicy Wrocławskiej, lecz na torze kartingowym przy ulicy Dąbrówki. Od gokartów zaczynał sam Robert Kubica. Czyżby żużlowcy Falubazu zamierzali doścignąć naszego rodzynka F1?
Nic z tego. To raczej kubicomania wdarła się w ich szeregi. Zawody w Zielonej Górze miały charakter typowo rekreacyjny. Jednak to, co się podczas nich działo nie było już zabawą. Żużlowcy zaciekle walczyli o każdy punkt. Nie odpuszczali nawet na chwilę, gdyż rywal czaił się tuż za plecami.
Zwycięzcą IV Grand Prix Mini Toru Kartingowego Andar1 został wychowanek zielonogórskiego klubu Grzegorz Zengota. Drugie miejsce przypadło Przemysławowi Zarzyckiemu, natomiast na trzeciej pozycji uplasował się Marcin Nowaczyk.
Na torze kartingowym pojawił się także prezes ZKŻ Robert Dowhan, który bacznie obserwował zawody. Korzystając z okazji zapytałem pana prezesa, czy to nowa forma przygotowań do sezonu? - Nie. To typowa rozrywka dla zawodników. Przygotowania zaczną się troszkę później - usłyszałem w odpowiedzi.
y już coś wiadomo na temat kontraktów na nowy sezon? W lokalnych mediach spekuluje się, że ZKŻ nawet w tym tygodniu podpisze umowę z Łukaszem Jankowskim (w poprzednim sezonie wypożyczony z Unii Leszno do Startu Gniezno). Może pan potwierdzić te informacje?
- Jeszcze mamy sporo czasu na podpisywanie kontraktów, choć jak wiadomo grono zawodników do wzięcia się kurczy. Co się tyczy Łukasza Jankowskiego, rozmowy są w toku. Myślę, że niedługo sytuacja będzie jasna i w ciągu najbliższych kilkunastu dni będzie wiadomo co i jak.
Prezes zielonogórskiego klubu nie chce ujawniać informacji na temat zawodników i najprawdopodobniej do samego końca będzie trzymał kibiców w napięciu, odnośnie nowych jak i parafowanych umów.