Kubicomania szybko się skończy?
Już i tak duża popularność Roberta Kubicy (21 l.) wśród polskich kibiców po sukcesie w Grand Prix Włoch wprost eksplodowała. Nie ma wątpliwości, że jak tak dalej pójdzie, nasz kierowca podzieli los Adama Małysza (28 l.). Robert nie boi się jednak "kubicomanii" – pisze Super Express.
- Rosnące zainteresowanie moją osobą nie będzie miało większego wpływu na to, co robię, zresztą nigdy nie miało - mówi Kubica. - Czy wyścig obejrzy w telewizji trzysta tysięcy ludzi, czy dziesięć milionów, to nie przełoży się na moje rezultaty. "Kubicomania" zaczęła się szybko i może się szybko skończyć.