"Kubica zawsze ze mną przegrywa"
W Grand Prix Malezji Robert Kubica będzie się męczył mniej niż większość rywali - twierdzi światowej klasy specjalista od medycyny sportowej. Doktor Riccardo Ceccarelli, który zajmuje się przygotowaniem fizycznym oraz zdrowiem wielu kierowców Formuły 1, opowiedział nam o wyzwaniach morderczego wyścigu.
Doktor Ceccarelli jest lekarzem Toyoty, ale jego pracownicy pełnią podobne funkcje w kilku innych zespołach Formuły 1. Włoski specjalista od medycyny sportowej był jedną z pierwszych osób, które widziały Roberta Kubicę tuż po wypadku w Kanadzie. Naszego zawodnika zna i przygotowuje do wyścigów od wielu lat. Jego klinika "Formula Medicine" specjalizuje się w leczeniu i trenowaniu kierowców oraz... tenisistów. Tam właśnie operację ręki po wypadku przeszedł w 2003 roku Kubica. Pod okiem Ceccarellego Polak przeszedł rehabilitację w zaledwie 6 tygodni i wrócił na tor.
Jak pana zdaniem ten wyjątkowo wyczerpujący wyścig wytrzyma Robert Kubica?
Roberta znam od dawna i moim zdaniem jest on urodzonym kierowcą wyścigowym. Chodzi nie tylko o jego talent, lecz także warunki fizyczne oraz psychikę. To typ człowieka, który oprócz absolutnie wybitnych umiejętności ma w sobie ogromną potrzebę współzawodnictwa, lecz równocześnie nie ekscytuje się walką. Zachowuje spokój.
To optymalne połączenie cech zawodnika Formuły 1, ponieważ oznacza, że jest w stanie dać z siebie sto procent, nie zużywając przy tym zbyt wiele energii. To zaleta szczególnie przydatna w długim wyścigu. Dlatego w Malezji Robert będzie się męczył mniej niż większość rywali. Kubica denerwuje się tylko wtedy, gdy gra ze mną w ping-ponga, bo zawsze przegrywa. To jedyne wyzwanie, jakiemu nie jest w stanie sprostać. Nie ma ze mną szans (śmiech)
.
_ Więcej w "Przeglądzie Sportowym" _