Kubica zaskoczony, ale szybki
Kubica zamienił bolid Renault R30 na rajdowe Clio S1600 i wraz ze swoim pilotem Jakubem Gerberem wybrał się na Lazurowe Wybrzeże. Choć w Rallye du Var startował już w ubiegłym roku, trasa pierwszego odcinków specjalnych w pierwszym dniu rajdu była dla niego niespodzianką.
- Byłem zaskoczony bardzo niską przyczepnością asfaltu, który z zeszłorocznego startu zapamiętałem jako bardzo przyczepny. Bardzo ciężki był ostatni dzisiejszy OS. Choć jechałem po nim w zeszłym roku, nic nie zapamiętałem. Na zapoznaniu też robiliśmy zupełnie nowy opis. Ubiegłoroczne notatki tak naprawdę do niczego się nie przydały - opowiada "Przeglądowi Sportowemu" Kubica.
Mimo trudności lider zespołu Renault po pierwszym dniu rajdu prowadzi w swojej klasie, a w klasyfikacji generalnej jest szósty. Był szybszy m.in. od wicemistrza świata WRC Sebastiana Ogiera.
Na sobotnich odcinkach specjalnych Kubica i Gerber także radzą sobie znakomicie. Nie przeszkodził im nawet padający śnieg i śliska nawierzchnia - polska załoga poradziła sobie bardzo dobrze i awansowała w klasyfikacji generalnej na piątą lokatę.
WP.PL