Kubica wypadł z trasy
Robert Kubica bardzo pechowo zaczął udział w rajdzie San Martino di Castrozza. Na odcinku testowym prowadzone przez Polaka auto wypadło z trasy. Kubica nie doznał żadnych obrażeń.
Dla Kubicy start w San Martino di Castrozza jest drugim rajdem od czasu pamiętnego wypadku sprzed kilkunastu miesięcy. Kubica wrócił do ścigania w ładnym stylu - przed tygodniem zwyciężył w rajdzie Ronde Gomitolo di Lana.
Start w San Martino di Castrozza jest dużo trudniejszym zadaniem, rajd jest jednocześnie jedną z rund mistrzostw Włoch. Robert Kubica przed startem przyznał, że na razie nie myśli o wygrywaniu. Na oficjalnej stronie rajdu pojawił się wywiad z Robertem Kubicą.
- Niektóre fragmenty są naprawdę szybkie i bardzo ciasne i trzeba trzymać wszystkie koła na asfalcie. Ale tak jak mówiłem już wcześniej te zawody jak i te w w Bielli i kolejne, w których może pojadę mają na celu moją rehabilitacje, nie skupiam się na wyniku. Do tego chcemy się dobrze bawić, to jest podstawa.
Prolog rajdu rozpocznie się w piątek po godzinie 20. Na odcinku testowym polski kierowca zaliczył niemiłą przygodę. Prowadzone przez Polaka Subaru Impreza WRC wypadło z trasy.
Sytuację opisuje opisuje powrótRoberta.blogspot.com. "Robert zaliczył drobną przygodę podczas zapoznawania się z trasą - po najechaniu na śliski element auto Kubicy wpadło do rowu. Szybko jednak zostało z niego wyciągnięte i odpaliło, a co najważniejsze, nikomu nic się nie stało".
Mikołaj Sokół uspokaja, że incydent z udziałem Polaka nie spowodował większych szkód. "Po najechaniu na oponę wyznaczającą trasę auto straciło sterowność, wizyta poza drogą to jedyna konsekwencja tej przygody".
Piątkowy prolog będzie liczył niecałe 2 kilometry. W sobotę kierowcy wystartują o godz. 10. Dwa odcinki zostaną przejechane po dwa razy, co da cztery OS-y, liczące łącznie 90 km. Rajd zakończy się o godz. 17:30.