Kubica wygra 2-3 wyścigi!
Najbardziej kontrowersyjny wśród kierowców Formuły 1. Równie często gości na podium, co w nocnych klubach. W nadchodzącym sezonie zastąpi w Ferrari Michaela Schumachera. Fin Kimi Raikkonen (27 l.) w ekskluzywnym wywiadzie dla "Super Expressu" opowiada o swoich marzeniach, kulisach F1 i Robercie Kubicy.
SE:: Czego oczekujesz po nadchodzącym sezonie?
KR: Jestem jednym z głównych faworytów do mistrzostwa i przyznam, że czuję się z tym dobrze. Dwa razy byłem już wicemistrzem świata, ale każdy kierowca myśli tylko o pozycji numer jeden, reszta się nie liczy. Czuję, że moje marzenie spełni się już w tym sezonie.
SE: Swój cel mogłeś już osiągnąć w 2005 roku, jednak na przeszkodzie stanęły ci częste awarie bolidu. Rok później nie liczyłeś się w stawce, ale z innych powodów.
KR: Gdy zawodzi mechanika, to jest to obrzydliwe uczucie. Porównać to można tylko do problemów z prostatą - chcesz, ale nie możesz (śmiech). Teraz wreszcie do moich dużych umiejętności dołączy równie dobry bolid i ta mieszanka eksploduje. Chcę również zaznaczyć, że moim celem nie jest zastąpienie Michaela Schumachera. Wiem, że wszyscy będą na mnie patrzeć jak na jego następcę, ale Raikkonen pokaże, że ma własny styl! A jeśli chodzi o 2006 rok, to szkoda gadać. Za dużo myślałem o imprezach, alkoholu, kobietach. Ale to już historia!