Kubica: walczę nie tylko z rywalami
Robert Kubica nie będzie w tym roku mistrzem świata Formuły 1. Wczoraj kierowca BMW Sauber zajął szóste miejsce w Grand Prix Chin. "Powiem szczerze – nie będę rozpaczał. Byłem realistą, moje szanse i tak były bardzo małe" - powiedział Dziennikowi Kubica. Choć gorzko dodaje, że musiał walczyć nie tylko z rywalami.
Jest pan rozczarowany utratą szans na mistrzostwo?
Powiem szczerze – nie będę rozpaczał. Byłem realistą, moje szanse i tak były bardzo małe. Przede mną w rankingu są dwaj kierowcy, do których tracę wiele punktów. Aby ich pokonać musiałbym dwa razy zająć co najmniej drugie miejsce, a i to mogłoby nie wystarczyć. Oni i tak musieliby nie kończyć wyścigów lub zdobywać bardzo mało punktów. Poza tym ostatnio nasze tempo nie pozwalało nam na osiąganie najlepszych rezultatów. Sytuacja była więc skomplikowana, nawet przed nieudanymi kwalifikacjami tutaj, w Chinach.
Mistrzostwo jest już poza zasięgiem. Jaki cel ma pan teraz?
Chcę utrzymać się w pierwszej trójce. I mam nadzieję, że mi się uda. Niestety walczę z kierowcami nie tylko innych ekip...
Jak podsumuje pan ten sezon?
Jestem zadowolony ze swojej jazdy. Najpierw nikt nie oczekiwał, że na początku sezonu będziemy aż tak silni. Ale po pierwszych trzech wyścigach nikt nie spodziewał się, że pod koniec sezonu dogoni nas zespół Toro Rosso. To pokazuje, że w Formule 1 wszystko może się zmienić bardzo szybko. Po prostu trzeba zawsze naciskać i nigdy nie wolno się poddawać. Jestem zadowolony z tego, co osiągnęliśmy, ale wciąż musimy walczyć, aby utrzymać się w pierwszej trójce mistrzostw świata.
_ wiecej w Dzienniku _