Kubica w Ferrari? Możliwe!
- Kariera Roberta Kubicy rozwija się wspaniale. Do sukcesów dochodzi ciężką pracą. Nie wsadzono go przecież od razu do fantastycznego bolidu, na którym mógłby walczyć o mistrzostwo świata - przykładem Lewis Hamilton w McLarenie - mówi Jacek Czachor, mistrz świata w rajdach motocyklowych.
- Żeby jednak Polak zasiadł za kierownicą najlepszego obecnie Ferrari, to Felipe Massa musiałby zacząć jeździć katastrofalnie słabo, a przecież ostatnio wygrał w Bahrajnie. I raczej nie dojdzie do tego, że Kimi Raikkonen nagle ogłosi zakończenie kariery.
- Uważam jednak, że jest nawet większa szansa, że Robert pojedzie kiedyś w Ferrari, niż w McLarenie. Bo nie wydaje mi się, aby zgodził się na rolę takiego Heikkiego Kovalainena, czyli jazdę w cieniu Hamiltona - uwielbianego przez Brytyjczyków i forowanego przez team. Zresztą Robert przyjaźni się z Fernando Alonso, który - łagodnie mówiąc - nie przepada za młodym Anglikiem - kończy Jacek Czachor.
_ Przegląd Sportowy _