Robert Kubica jest bliski związania się umową z brytyjskim zespołem M-Sport, a co za tym idzie startów w rajdowej serii ERC w 2013 roku - poinformował ceniony brytyjski magazyn "Autosport". Autor artykułu, David Evans, w swoim komentarzu pisze o Polaku z wielkim uznaniem. Informuje, że 28-letni krakowianin jest bliski zespołu M-Sport, ale o usługi naszego kierowcy wciąż rywalizuje Citroen.
Na łamach "Autosportu" Evans podał m.in., że Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) przystała do prośby zespołów M-Sport i Citroen, które wystąpiły o zgodę na modyfikację auta - umieszczenie systemu operowania biegami nie po prawej, a po lewej stronie kierownicy. Systemem tym kierowca sterowałby za pomocą łopatki, a nie dźwigni.
Nietrudno się domyślić, że zmiana taka miałaby umożliwić jazdę tymi autami Robertowi Kubicy, który po wypadku z lutego 2011 roku wciąż nie odzyskał pełnej sprawności w prawej dłoni. W ostatnich miesiącach pokazał jednak, że mimo to w rajdowych autach potrafi być niesamowicie szybki (zdaniem Evansa "dziko szybki") i zrobił wielkie wrażenie chociażby na zespole Citroena. Autem tej ekipy startował w listopadzie w rajdach Gomitolo di Lana i Rallye du Var.
Dziennikarz "Autosportu", który napisał, że Kubica jest blisko prywatnej stajni M-Sport i jazdy za kierownicą jej Forda Fiesty RRC, o 28-letnim polskim kierowcy wyraża się z podziwem i respektem.
"Jedną z rzeczy, która przelatuje niezauważona i o której nikt nie mówi jest stosunkowa łatwość, z jaką Kubica znalazł szybkość i poświęcenie, które umożliwiło mu jechać rajdowym autem szybciej, niż byli to w stanie zrobić Petter Solberg czy Jari-Matti Latvala" - komentuje Evans na łamach brytyjskiego magazynu.
"Kubica w European Rally Championship to coś wielkiego. Jest on jednym z największych nazwisk w sporcie motorowym i jednym z najszybszych kierowców. Bez wątpliwości na asfaltowych trasach będzie dominował, ale intrygujące jest, jak poradzi sobie na odcinkach szutrowych. Jazda po żwirze jest obca kierowcom wyścigowym, ale jeśli Polak chce walczyć o tytuł w ERC, musi się ona stać jego druga naturą" - dodaje.
Evans pisze też, że w przypadku związania się Kubicy z serią ERC, jego start w sierpniowym Rajdzie Polski, będącym jednym z punktów sezonu, jest konieczny. "Polska jest drugim co do wielkości rynkiem telewizyjnym dla Eurosportu (sponsora serii - przyp. WP) i występ Kubicy przed swoją publicznością byłby fundamentem umowy, która sprowadziłaby Polaka do stawki ERC".
Dziennikarz "Autosportu" dodaje, że z jego źródeł wynika, iż umowa Kubicy z M-Sportem mogła nie zostać jeszcze podpisana. "Citroen wciąż rywalizuje o usługi Kubicy, ale niezależnie od tego, czy w Fordzie Fiesta, czy w Citroenie DS3, jedna rzecz wydaje się pewna - że były gwiazdor F1 jest gotów na sezon w rajdach" - kończy swój komentarz David Evans.
WP.PL