Kubica: w aucie WRC nie miałbym szans
- Inni kierowcy latami wchodzili na poziom, na którym mogą wygrywać. Potrzebujesz bardzo dużo doświadczenia, a wejście na najwyższy poziom wymaga czasu - uważa Kubica.
Zdaniem Polaka rajdy samochodowe w przeciwieństwie do F1 nie są sportem indywidualnym, a zespołowym. Pilot jest równie ważny jak kierowca. - Spędzasz 13-14 godzin w aucie ze swoim pilotem, a wiele załóg startuje razem od bardzo dawna. Musicie się dobrze bawić, ale zachować profesjonalizm - wyjaśnia Kubica.
- Jeśli pilot się spóźnia przy podaniu zakrętu i przed kolejnym jest opóźnienie, to tracisz zaufanie do niego i jedziesz wolniej. Możesz jechać to, co widzisz, ale nie zgadniesz, czy za ślepym łukiem nie ma 50-metrowej przepaści na zewnętrznej. Dlatego nie jest to łatwe. Rajdy to nie tylko prowadzenie auta. To coś zupełnie innego niż F1 - opisuje kierowca Lotus Renault.
Jaka jest różnica pomiędzy bolidami F1, a autami rajdowymi? Ogromna. - W rajdach auta mają zupełnie inną charakterystykę. Są prostsze i bardziej przyjazne w prowadzeniu. Muszą takie być, bo jeździ się nimi po różnych nawierzchniach: szutrze, asfalcie, wybojach, szybkich sekcjach, ciasnych nawrotach, wąskich dróżkach - wymienia Kubica.
- Prowadzenie rajdówki jest inne i daje inne odczucia. Trudno się przyzwyczaić do prędkości, bo zawsze jeździłem wyścigówkami z otwartym nadwoziem i wiatrem owiewającym kask, a tutaj mam szybę, klatkę bezpieczeństwa i mniej mocy, ale frajda z jazdy wciąż daje ogromną satysfakcję - mówi Robert Kubica w rozmowie z "F1 Racing".
WP.PL