Kubica: ucieszę się, jeśli "slicki" wrócą

Wczoraj w Hiszpanii ruszyły czterodniowe testy Formuły 1. Pierwszego dnia prób na torze Jerez nie jeździł Robert Kubica, ponieważ jego bolid przejęli dwaj młodzi kandydaci na kierowcę testowego BMW. Najlepszy czas dnia uzyskał Nick Heidfeld. Niemcowi pomogły nowe gumy.

FIA planuje przywrócić od 2009 roku opony typu slick, więc w ramach przygotowań część kierowców dostała wczoraj do dyspozycji zupełnie gładkie gumy. – Nie wiem, czy będę na nich jeździł w Jerez, ale ucieszę się, jeśli wrócą. Formuła 1 to jedyna znana mi kategoria wyścigowa, w której po suchym torze jeździ się na ogumieniu nacinanym – twierdzi Kubica.

Wczoraj w bolidzie Polaka zasiedli dwaj młodzi kierowcy, którzy rywalizują o fotel testera BMW. Hiszpan Javier Villa był ostatni i wolniejszy od Heidfelda o ponad 4.5 sekundy. Estończyk Marko Asmer uzyskał 18. czas i był szybszy od Hiszpana o 1.6 sek. Zdaniem Kubicy brak doświadczonego testera nie powinien zaszkodzić teamowi. – Kiedy zaczynałem pracę w tej roli, w testach, przejeżdżaliśmy rocznie 60 tys. kilometrów. Teraz pokonujemy ich o połowę mniej, dlatego obecnie większość czasu i tak spędzają za kółkiem zawodnicy wyścigowi. Oczywiście dobrze jest mieć do pomocy doświadczonego kierowcę. Nie znaczy to jednak, że ci młodzi, mniej objeżdżeni, muszą być gorsi.

_ "Przegląd Sportowy" _