Kubica: trzeba będzie przetrwać pierwszy zakręt
Robert Kubica ruszy do Grand Prix Belgii dopiero z 15 pola startowego. Co prawda Polak wszedł do finałowej fazy kwalifikacji i za każdym razem był szybszy od kolegi z zespołu. Niestety nasz kierowca zostanie karnie cofnięty o 10 pól startowych, ponieważ po porannym treningu w jego bolidzie wymieniono silnik.
Robert nie przejechał w dzisiejszej sesji nawet jednego szybkiego okrążenia i do czasówki przystąpił nie wiedząc, jak będzie się prowadził jego samochód.
"Rano dojechałem do czwartego zakrętu, gdy poczułem, że coś się stało w silniku i wkrótce potem musiałem się zatrzymać. Gdybym nie miał tego problemu na pewno przygotowania byłyby łatwiejsze. Oczywiście wprowadziliśmy pewne zmiany w ustawieniach bolidu, ale to, jak wpłynęły one na prowadzenie samochodu sprawdziłem dopiero w kwalifikacji" - powiedział Robert Kubica.
"Przez awarię musieliśmy też poczynić pewien kompromis. Opuściliśmy nieco skrzydła tak, aby auto było szybsze na prostych, co ułatwi mi wyprzedzanie rywali i odrabianie strat. To wpłynęło też na prowadzenie samochodu. Start z odległego pola nie będzie łatwy. W środku stawki ryzyko będzie większe. Trzeba będzie po prostu przetrwać pierwszy zakręt, który będzie małą loterią, a potem się zobaczy. Zawsze staram się jechać jak najszybciej i dawać z siebie wszystko. Weekend jeszcze się nie skończył. Zaczął się trochę pod górkę, ale może skończy się z górki" - zakończył optymistycznie polski kierowca.
kubica.pl