Kubica to zupełnie inny poziom niż Raikkonen
Kimi Raikkonen w 2010 roku odszedł z Formuły 1, aby spróbować sił w rajdach samochodowych. Mistrz F1 z sezonu 2007 w aucie WRC radził sobie dobrze, ale zabrakło mu motywacji i po dwóch latach startów w rajdach powrócił na tor. Kiedy na odcinkach specjalnych pojawił się Robert Kubica, od razu zaczęto go porównywać do Raikkonena. - To nie ma sensu. Kubica to zupełnie inny poziom niż Kimi - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Kevin Abbring (na zdj.) z zespołu Hyundaia, jeden z najlepszych kierowców rajdowych młodego pokolenia.
Pojawienie się popularnego "Icemana" w Rajdowych Mistrzostwach Świata znacznie zwiększyło popularność tej dyscypliny motorsportu w sezonie 2010. Już jego pierwszy start w Rajdzie Szwecji sprawił, że oficjalna strona WRC pobiła rekord oglądalności. Wynik Raikkonena nie był powalający (29. miejsce), przegrał m.in. z Michałem Sołowowem, ale tempo zaprezentowane na poszczególnych oesach było zachęcające. - Ten rajd naprawdę dodał mi odwagi i pozwolił wiele się nauczyć - mówił na mecie Fin. Kolejne starty "Icemana" pokazały jednak, że zapał do nauki szybko minął.
Największą zmorą Raikkonena było sporządzanie opisu trasy i poprawianie notatek. Fin nie przykładał się do rajdowej pracy domowej, wsiadał do samochodu i po prostu jechał, jak najszybciej, co często kończyło się wypadnięciem z trasy. Kiedy dachował na odcinku testowym przed Rajdem Hiszpanii, żartował: "nie znam tego rajdu, ale droga nie przypomina mi, żadnego z torów F1".
W sezonie 2010 najlepszym wynikiem Raikkonena było piąte miejsce w Rajdzie Turcji. Mistrzostwa zakończył na 10. pozycji. Rok później powtórzył ten wynik. Zniechęcony brakiem zwycięstw, zdecydował się wrócić do F1. - Rajdy to zupełnie inna dyscyplina. W wyścigach możesz nauczyć się toru na pamięć, znasz każdy zakręt. W rajdach jest to nie możliwe - tłumaczył później.
_ Kimi Raikkonen dokonuje oględzin swojego Citroena C4 WRC po wypadku w Rajdzie Meksyku (fot. newspix.pl) _
Kiedy w 2013 roku swoich sił w rajdach postanowił spróbować Robert Kubica, zastanawiano się, jak poradzi sobie w porównaniu z "Icemanem". Już po kilku startach okazało się, że Kubica dużo szybciej zaadoptował się do nowych warunków niż Raikkonen. W środowisku rajdowym podkreślano głównie jego naturalną prędkość, znakomite wyczucie auta i przede wszystkim profesjonalne podejście do rajdów.
- W porównaniu z Kimim, Robert to dużo większy profesjonalista. On chyba zarywa noce, oglądając nagrania z onboardów, aby wszystko zapamiętać - mówił Dani Sordo, kierowca Hyundaia.
Najlepszy rezultat Raikkonena Kubica wyrównał już w swoim pierwszym pełnym sezonie startów w rajdach. W Rajdzie Niemiec zajął piątą pozycję i to w aucie WRC-2, słabszym od maszyn najlepszych zawodników. - Jestem przekonany, że Robert będzie dużo lepszy od Kimiego. On traktuje rajdy poważnie. Kimi był szybki na początku, ale nigdy nie osiągnął poziomu, jakiego się spodziewał. Robert podchodzi do rajdów na serio, jest szybki i pracuje, aby się poprawiać. Kiedy nabierze doświadczenia będzie jeszcze lepszy - powiedział Sebastien Loeb, siedmiokrotny mistrz WRC.
_ W Rajdzie Polski Robert Kubica pokazał dobre tempo. W Finlandii ma być tak samo (fot. Marcin Hennek) _
Podobnego zdania jest kierowca Hyundaia Kevin Abbring, który rywalizował z Kubicą w Rajdzie Polski. - Robert jest dużo lepszy od Kimiego, to zupełnie inny poziom. Kimi po prostu wsiadał i jechał. O skali talentu Roberta najlepiej świadczy fakt, że potrafi wygrywać z czołówką, chociaż w rajdach jest dopiero od trzech lat. Ja rajdami zajmuję się od 10 lat, a uważam, że zacząłem zbyt późno - mówi Abbring, dla którego start w Rajdzie Polski był debiutem w szutrowej rundzie WRC.
Kubica na Mazurach zajął ósme miejsce, najlepsze w tym sezonie. Polak bardziej niż z wyniku zadowolony był z równego i szybkiego tempa. - To był dobry rajd, choć teraz jestem trochę rozczarowany, że nie udało się utrzymać siódmej pozycji. Jeżeli utrzymamy podobne tempo w Finlandii, to będzie dobrze - powiedział Kubica.
Z takim podejściem Kubica ma duże szanse na poprawienie rekordowego osiągnięcie Carlosa Reutemanna, który po sukcesach w Formule 1, dwukrotnie stawał na podium Rajdu Argentyny. Do dziś jest to najlepszy rajdowy wynikiem kierowcy wyścigowego. Raikonenowi nie udało się go poprawić, w przypadku Kubicy wydaje się to być tylko kwestią czasu.
Maciej Rowiński
Obserwuj @maciej_rowinski