Trwa ładowanie...
19-09-2012 11:33

Kubica: to był totalnie amatorski błąd

Kubica: to był totalnie amatorski błądŹródło: PAP/Grzegorz Momot
d1q3vyg
d1q3vyg

Pierwszy start Roberta Kubicy w rajdzie po wypadku z lutego 2011 roku wypadł znakomicie, ale już w kolejnym było nieco gorzej. Polski kierowca nie ukończył rajdu San Martino di Castrozza, wypadając z trasy na jednym z odcinków specjalnych. Wcześniej, w czasie zapoznania z trasą, najechał na oponę i zaliczył wizytę w rowie. - To był błąd totalnego amatora - mówi o tym zdarzeniu Kubica.

Niespełna dwa tygodnie temu 27-letni krakowian oficjalnie wrócił do sportu i wygrał niewielki włoski rajd Gomitolo di Lana. Tydzień później wziął udział w imprezie o wyższym stopniu trudności - San Martino di Castrozza.

W piątek, w czasie zapoznania z trasą, Kubica miał przygodę, która zakończyła się wizytą w przydrożnym strumyku.

- Najechałem na oponę w jedynym miejscu, w którym było to możliwe i wpadłem to rowu - przypomina Polak w rozmowie z serwisem OmniCorse.it. - To był błąd totalnego amatora! Musiałem wymienić zderzak - dosadnie komentuje swoją pomyłkę Kubica i dodaje, że pojechał wówczas za szybko.

Wizyta w strumyku nie spowodowała poważnych uszkodzeń w Subaru Imprezie, którą startował krakowianin. Dzień później Kubica wystartował w rajdzie i spisywał się całkiem dobrze, aż do momentu wypadnięcia z trasy.

Zobacz "przygodę" Roberta Kubicy:

d1q3vyg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1q3vyg
Więcej tematów