Kubica stawia na Rubensa Barichello
Grand Prix Australii tuż tuż. Robert Kubica jest już w Melbourne i przygotowuje się do pierwszego wyścigu w sezonie 2009. W środę w ramach obowiązków służbowych spotkał się z kibicami i dziennikarzami.
Na specjalnej scenie Kubica odpowiadał na pytania i rozdawał autografy. Jeden z fanów poprosił go o wytypowanie najlepszego czasu w kwalifikacji. I w tym miejscu polski kierowca zaskoczył. - 1:24,9. Ustanowi go Barichello - powiedział, choć zazwyczaj unika odpowiedzi na takie pytania.
Czy wskazanie kierowcy, który w zeszłym sezonie był dopiero 14. w klasyfikacji mistrzostw świata i jeździł jednym z najwolniejszych bolidów, jest niespodzianką? Ani trochę - pisze "Przegląd Sportowy". Poza tym Kubica z pewnością dobrze życzy doświadczonemu Brazylijczykowi, który jest jednym z jego najlepszych kolegów wśród kierowców F1.
"Niesamowicie szybcy", "są o krok przed wszystkimi", "to niewiarygodne" - te słowa słychać w paddocku, kiedy pada nazwa Brawn GP. Doskonałe wyniki zimowych prób ekipy, która jeszcze niedawno walczyła o przetrwanie, zrobiły wrażenie na wszystkich - mówią o tym dziennikarze, mówi także personel pozostałych ekip.
Przegląd Sportowy/WP.PL