Kubica ścigał się w Krakowie
- Zaczynałem gdzie indziej, ale tutaj też przejechałem setki kilometrów - zdradził Robert Kubica (21 l.) podczas wizyty na torze kartingowym w rodzinnym mieście. - Zawsze jeździłem bardzo dużo w kartingu - przypomina.
- Uważam, że to wyjątkowo widowiskowa dyscyplina sportu, sporo może dać nawet kierowcom F1. Pierwszy Polak w Formule 1 miał wczoraj tylko chwilę wolnego, ale spróbował odzyskać rekord krakowskiego toru. Z wynikiem 20,66 sek. był rekordzistą przez wiele lat. Ostatnio jednak o jedną setną sekundy pobił go Karol Basz, o którym niedawno pisał "Super Express".
Kierowca BMW Sauber chętnie dzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat kartingu.
- Na torze kartingowym zawsze jest walka, są emocje. Tutaj łatwo wyprzedzić, a trudno obronić pozycję, zupełnie odwrotnie niż w Formule - wyjaśniał podekscytowany. Robert dodał, że uwielbia karting, ale ostatnio jeździ bardzo mało. - Jestem za stary. I za duży - mówi ze śmiechem.
Gorąco namawia jednak młodych do spróbowania sił w kartingu, a starszych do inwestowania w ten sport.
- Jeśli chcemy, żeby byli kolejni Polacy w F1, trzeba rozwijać karting. Na razie w Polsce nie ma warunków do szkolenia młodych kierowców - mówi. - A tę wieżę trzeba budować od dołu, od nauki jazdy na gokartach dla dzieciaków. Mam nadzieję, że moja obecność w F1 pomoże kartingowi w Polsce.