Kubica: równie dobrze mogę zostać w domu
Coraz częściej mówi się, że używanie Systemu Odzyskiwania Energii Kinetycznej KERS w przyszłym sezonie będzie obowiązkowe w każdym wyścigu. Nie jest to dobra wiadomość dla Roberta Kubicy. - Jeżeli KERS będzie obowiązkowy w przyszłym roku to równie dobrze mogę zostać w domu - powiedział polski kierowca dziennikowi "Bild".
Kubica należy do najcięższych kierowców w Formule 1, Polak waży ok. 70 kg przy wzroście 1,84 cm. System KERS waży blisko 30 kg, co stanowi duże obciążenie dla bolidu. Dla kierowców o takich parametrach jak Nick Heidfeld (165 cm, 58 kg) dodatkowe 30 kg na pokładzie samochodu nie stanowi takiego problemu jak dla Kubicy.
Zamontowanie KERS w bolidzie Kubicy spowodowałoby, że na większości torów Polak zamiast korzystać z możliwości jakie daje KERS (pozwala na kilka sekund zwiększyć moc silnika) traciłby ze względu na zbyt dużą wagę auta. Z tego właśnie powodu Kubica w GP Australii jeździ bez tego systemu.
- Z powodu zmian w regulaminie KERS niesie za sobą pewne minusy dla cięższych kierowców. Problemy polegają na optymalnym rozłożeniu ciężaru w bolidzie - mówił niedawno Theissen.
Ratunkiem dla Kubicy mogłaby być zmiana przepisu zwiększająca minimalną wagę bolidu, która obecnie wynosi 605 kg. BMW chciałoby, aby ten limit został zwiększony. - Nie chcemy, aby Formuła 1 stałą się sportem dla dżokejów, mamy nadzieję, że limit minimalnej wagi bolidu zostanie zwiększony - stwierdził Theissen.
_ MR _