Kubica pracuje nad kondycją
Obowiązkowa trzytygodniowa przerwa wiąże się z zakazem organizowania prywatnych testów pomiędzy GP Węgier, a GP Turcji. W bogatych, fabrycznych zespołach takie – zawsze kilkudniowe – testy organizuje się pomiędzy większością wyścigów.
Kierowcy głównie objeżdżają wtedy prototypowe rodzaje opon, szykowanych na kolejne rundy mistrzostw świata oraz sprawdzają kolejne udoskonalenia, wprowadzane do bolidów w celu zwiększenia ich prędkości. Robert Kubica, jako tester BMW, zawsze był na takich próbach mocno zapracowany, ale najbliższe dni spędzi z dala od wyścigowego kokpitu.
Dla Polaka nie oznacza to jednak leniuchowania, ponieważ ten czas może wykorzystać na przygotowania innego rodzaju. Najbliższe dni Krakowianin spędzi w jednym z włoskich ośrodków przygotowań olimpijskich, aby sprawdzić i poprawić swoją obecną formę... fizyczną.
Jak najlepsza kondycja to jeden z najważniejszych elementów przygotowania kierowców Formuły 1 do wyścigu. Bez niej, przy ogromnych przeciążeniach, dochodzących czasami do 6 g, oraz wysokich temperaturach, które w kokpicie mogą sięgać 60 stopni, żaden człowiek nie przetrwałby więcej niż kilkanaście okrążeń.