Kubica: potrzeba 2-3 sezonów, aby być konkurencyjnym
Robert Kubica w swoim najnowszym wpisie na włoskim serwisie _ omnicorse.it _ podsumowuje występ w Rajdzie Sardynii, opowiada o tym, ile czasu potrzeba, aby być naprawdę dobrym kierowcą rajdowym oraz podkreśla, że już nie może doczekać się Rajdu Polski.
"Zaraz po zawodach na Sardynii zacząłem się koncentrować na kolejnej rundzie w Polsce. Start we Włoszech nie spełnił naszych oczekiwań z kilku względów" - pisze Kubica. W piątek krakowianin uderzył tyłem samochodu w mur, który powinien być osłoniony słomianymi balami, ale załoga, jadąca przed Kubicą i Maciejem Szczepaniakiem przesunął je, odsłaniając murek. Skończyło się na uszkodzonym zawieszeniu.
Kolejnego dzień również nie był udany, pomimo dobrego tempa polskiej załogi. Awaria skrzyni biegów oznaczała koniec dnia. "Pozostawiamy to za sobą i koncentrujemy się już na kolejnej rundzie w Polsce" - podkreśla kierowca.
Kubica w swoim felietonie wyjaśnia również na czym polega trudność rywalizacji w WRC oraz dlaczego doświadczenie w rajdach jest tak ważne.
"Często jestem pytany, dlaczego WRC jest takie trudne. To bardzo szczególne mistrzostwa, w których każdy rajd jest, jak inny film. To nie serial, jak to bywa w krajowych mistrzostwach. We Włoszech na przykład są różnice pomiędzy rundami, ale ogólna charakterystyka jest bardzo podobna. WRC każdy rajd jest inny, to zupełnie inna historia" - twierdzi Polak.
Kubica zaznacza, że kierowcy rajdowi z niewielkim doświadczeniem są w trudniejszej sytuacji w porównaniu z wyścigowymi żółtodziobami. "Jeśli debiutant w wyścigach przyjeżdża na nieznany tor, to ma 60-70 okrążeń na jego naukę przed zawodami. Na rajdach mamy tylko dwa przejazdy na rekonesans. Kierowca rajdowy, aby walczyć z czołówką potrzebuje dwóch lub trzech sezonów na zdobycie doświadczenia. Kiedy dotrzesz do tego poziomu, wydajność zaczyna ograniczać się do możliwości technicznych, jakimi dysponujesz. Nie mogę się już doczekać, kiedy będę mieć taką okazję" - kończy Kubica.
Opracował: Maciej Rowiński