Kubica popełnił błąd debiutanta?
Gdyby Robert Kubica miał więcej doświadczenia, na pewno potrafiłby uniknąć dyskwalifikacji w Grand Prix Węgier. Popełnił błąd debiutanta - wypalił w rozmowie z dziennikarzem portalu f1racing.net słynny Niki Lauda, trzykrotny mistrz świata w Formule 1 (1975, 1977 i 1984). Tym zdaniem bardzo zaskoczył środowisko, które inaczej tłumaczyło przyczyny odebrania Polakowi 7. miejsca i 2 punktów wywalczonych w niedzielęna torze Hungaroring – pisze Przegląd Sportowy.
Bezpośrednim powodem dyskwalifikacji był fakt, że bolid Kubicy ważył po wyścigu 598 kg, podczas gdy przepisy Formuły 1 jako minimum podają 600 kg. Choćim auto lżejsze, tym szybsze, próby oszustwa byćtu nie mogło, bo kontrola techniczna może spotkać za metą każdy team. Utracone 2 kg wytłumaczono nadmiernym zużyciem opon. Szefowie BMW Sauber zdecydowali, by nie zmieniać ich przy drugim zjeździe Kubicy po paliwo. Polak kończył więc wyścig na ogumieniu deszczowym, na którym przejechał aż 51 okrążeń.
Opony stosowane w Formule 1 ważą 10-12 kg, tak więc nietrudno sobie wyobrazić półkilogramowe starcie każdej z nich. Tyle tylko, że - jak twierdzi Lauda - równie łatwo "uzupełnić braki". – Trzeba siętylko postarać i „pozbierać” z toru resztki gumy i żwiru. W końcówce wyścigu zawsze jest tego pełno, wystarczy jechaćpo śladach. To standardowa procedura w Formule 1, stosuje sięją bardzo często, właśnie po to, by uniknąć niedoważenia bolidu.