Kubica po roku
W niedzielę na Hungaroringu odbędzie się 11. eliminacja mistrzostw świata kierowców Formuły 1. Dla Roberta Kubicy tor pod Budapesztem jest miejscem szczególnym. Tutaj rok temu (6. sierpnia) zadebiutował zastąpiwszy w teamie BMW-Sauber Kanadyjczyka Jacquesa Villeneuve’a, który nie mógł wystąpić z powodu urazu doznanego na torze Hockenheim – pisze Trybuna.
Pierwszy w historii Polak wystąpił w Formule 1, a w kraju zaczęła się "Kubicomania" podsycana umiejętnie przez niektóre media. Zeszłoroczny start na Hungaroringu nie był jednak dla Roberta szczęśliwy. Zajął dobrą, jak na debiutanta, siódmą lokatę. Niestety komisarze FIA zdyskwalifikowali go za zbyt lekki bolid, któremu brakowało dwóch kilogramów do spełnienia normy. Wkrótce po Grand Prix Węgier Villeneuve za porozumieniem stron rozwiązał umowę z niemieckim zespołem. To utorowało Polakowi drogę do regularnych startów...
W niedzielę Robert powinien zaprezentować się korzystnie. Hungaroring jest jednym z najwolniejszych torów F 1. Jego krętość nie pozwala na rozwijanie dużych prędkości. Długość okrążenia wynosi 4381 metrów, a zawodnicy mają ich do pokonania 70 (w sumie 306 km i 663 metry). Triumfatorem zeszłorocznego wyścigu był Anglik Jenson Button z zespołu Hondy. Rekord zwycięstw w 21-letniej historii toru należy do nie jeżdzącego już Niemca Michaela Schumachera (Ferrari)
, który wygrywał pod Budapesztem w 1994, 1998, 2001 i 2004 roku.
W klasyfikacji MŚ Robert Kubica zdobył w tym sezonie 24 punkty i zajmuje szóstą lokatę. Tuż przed nim plasuje się kolega z teamu Nick Heidfeld, który zgromadził 36 oczek. Liderem jest Brytyjczyk Lewis Hamilton z teamu MacLaren-Mercedes (70).