Kubica: nowy bolid, ten sam zespół
Robert, zostajesz w BMW na przyszły sezon. Dla ciebie to prawdopodobnie żadna nowość. Co możesz nam powiedzieć na ten temat?
Robert Kubica: Nie można powiedzieć, że to nie była dla mnie nowość, to nieprawda. O tym, że zostaję w BMW dowiedziałem się niedawno. W poniedziałek ja i Nick Heidfeld otrzymaliśmy wiadomość, że będziemy kolegami z zespołu także w 2009 roku. Ja w każdej sytuacji staram się szukać nowych wyzwań. No cóż, nowy rok, nowe zasady, nowy bolid i ten sam zespół - zobaczymy, jak będzie.
Wciąż masz szanse na tytuł mistrzowski jeszcze w tym roku...
Robert Kubica: Matematycznie pozostaję w walce o tytuł, tak jak i Kimi Raikkonen i Nick, ale będzie bardzo trudno, zważywszy na fakt, że mam 20 punktów straty do lidera. Przede mną są dwaj kierowcy, którzy w normalnych warunkach są szybsi i są w lepszej formie. Na początku sezonu moja strata do najlepszych była mniejsza, a po Grand Prix Kanady byłem nawet liderem mistrzostw. Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Tracę dystans. Na pewno trudno będzie walczyć o tytuł, ale dopóki jest szansa dam z siebie wszystko i postaram się zdobyć tyle punktów, ile tylko się da. No i chciałbym mieć trochę szczęścia, bo ostatnio ono mi nie sprzyja.
W ubiegłorocznym Grand Prix Japonii w kwalifikacjach byłeś dziewiąty, a w wyścigu siódmy. Co myślisz o torze Fuji? Czy chciałbyś, by w niedzielę tak jak rok temu padało?
Robert Kubica: Tor Fuji stanowi duże wyzwanie. Ale od pierwszego okrążenia, które po nim przejechałem, podoba mi się. A co do deszczu, myślę, że mokry wyścig jest dość loteryjny. W ubiegłym roku radziłem sobie tutaj całkiem nieźle, ale dostałem karę przejazdu przez boksy za kolizję z Lewisem Hamiltonem. Straciłem w ten sposób dużo czasu i spadłem na dalsze miejsce. A w tym roku? Zobaczymy. Moim zdaniem wyścig w deszczu sprawi, że w stawce będzie dużo przetasowań. Myślę, że wówczas silne mogą być Toro Rosso i Red Bull.
Z kalendarza Grand Prix wykreślono wyścig w Kanadzie, a tamtejszy tor z oczywistych względów jest dla ciebie wyjątkowy. Co o tym myślisz?
Robert Kubica: To nie ja o tym zdecydowałem. Oczywiście chciałbym jeszcze raz wziąć udział w GP Kanady, to tam wygrałem swój pierwszy wyścig, a Nick był drugi.
Jak ważne jest dla ciebie fakt, że będziesz współpracował z tym samym kierowcą w przyszłym sezonie?
Robert Kubica: Myślę, że mam już duże doświadczenie we współpracy z Nickiem. Moim zdaniem wykonujemy dobrą robotę. Oczywiście nowy kolega z zespołu pozwoliłby mi zdobyć pewne nowe informacje, ale nie mam powodów, by nie być zadowolonym z tego, że moim kolegą w roku 2009 będzie Nick. Myślę, że jesteśmy w znakomitej pozycji przed rozpoczęciem przyszłego sezonu. Znamy się znakomicie, znamy zespół. Ciągłość pracy będzie zachowana, a to bardzo istotne.
Jak podobało ci się na turnieju bowlingowym w Wiedniu?
Robert Kubica: (Śmiech) Całkiem w porządku. Lubię bowling jako rozrywkę. Ostatnio wziąłem udział w kilku dobrze obsadzonych turniejach, takich jak European bowling tour. Zrobiłem to dlatego, że moi przyjaciele postanowili wziąć w nim udział. Więc i ja się przyłączyłem. Było OK. W Wiedniu poszło mi całkiem dobrze.
Które miejsce zająłeś w klasyfikacji końcowej?
Robert Kubica: Nie znam swojej dokładnej pozycji, ale zakwalifikowałem się do rundy finałowej, więc byłem wśród najlepszych 64 spośród 320 graczy.
_ Tłumaczenie - WOY _