Kubica: nie wiem, jak jest w Polsce
Robert Kubica podczas Grand Prix Niemiec będzie chciał powetować sobie straty jakie poniósł podczas wyścigu na Silverstone. Dla polskiego kierowcy wyścig o GP Wielkiej Brytanii był drugim w tym sezonie, którego nie zdołał ukończyć.
W wyniku tego Kubica spadł na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, jednak do liderów (Hamiltona, Raikkonena i Massy) traci zaledwie dwa punkty.
Czy po nieudanym wyścigu na Silverstone wciąż myślisz o mistrzowskim tytule?
Po wyścigu w Anglii sytuacja w stawce niewiele się zmieniła. Do lidera klasyfikacji tracę tylko dwa punkty.
Ale mogłeś mieć tych punktów więcej!
Mogłem, ale nie mam. Nie widzę tu dużej różnicy. Sezon jest bardzo długi. Przed nami jeszcze dziewięć wyścigów i wszystko może się wydarzyć. Zobaczymy, wciąż przed nami daleka droga.
Rywalizacja o Grand Prix Niemiec to domowy wyścig dla BMW Sauber. Czy dla Ciebie również?
Nie. Dla zespołu jest to wyścig szczególny z wielu powodów. Jednak dla mnie bardziej "domowy" jest kolejny wyścig w kalendarzu - na Węgrzech. Z pewnością będzie tam wielu polskich kibiców. Przed nami więc dwa wyścigi "domowe" - dla BMW w Niemczech i dla mnie w Budapeszcie.
W Wielkiej Brytanii panuje istne szaleństwo na punkcie Lewisa Hamiltona. Jak jest w Polsce?
Nie wiem. Nieczęsto bywam w Polsce, jednak z pewnością zainteresowanie Formułą 1 jest większe niż kiedykolwiek. To normalna sytuacja, gdy kierowca z danego kraju odnosi sukcesy. Podobnie jest w Anglii, tak samo w Hiszpanii w przypadku Fernando Alonso.
Jak minęły testy na Hockenheim?
Testy były całkiem udane, pogoda dopisała. Przejechaliśmy wiele okrążeń, testowaliśmy różne ustawienia niekoniecznie przed zbliżającym się weekendem GP Niemiec. Był to bardzo udany czas.
Jak oceniasz swoje szanse? Bolid BMW słabiej radzi sobie na torach z szybkimi zakrętami, takich jak np. Barcelona.
To prawda, jednak w dwóch najbliższych wyścigach takich zakrętów nie ma wiele. Na Hockenheim szybki jest tylko pierwszy, krótki, zakręt. Na Węgrzech takich zakrętów nie ma.
Uważasz, że BMW jest w komfortowej sytuacji? Jeśli utrzymacie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej to będzie wielki sukces, jeśli ty będziesz trzeci - również nie będzie źle.
Nie wiem. Mogę mówić tylko za siebie. Staram się ze wszystkich sił być z przodu. Nie potrafię powiedzieć jaki wynik na koniec sezonu będzie satysfakcjonował zespół. Drugie miejsce jest lepsze niż trzecie. Trzecie lepsze niż czwarte...
Jakie masz nadzieje na przyszły sezon?
Zawsze takie same - być jak najwyżej w klasyfikacji, zdobyć jak najwięcej punktów. Cel jest zawsze ten sam.
Ale rozpoczynając ten sezon z pewnością nie myślałeś, że będziesz się liczył w walce o mistrzowski tytuł. Czy to zmienia Twoje podejście?
Moje podejście jest bardzo zbliżone do tego, jakie prezentowałem wcześniej. W każdym wyścigu staram się zdobyć jak najwięcej punktów i wydobyć z bolidu ile się da. Nie myślę o mistrzostwie. Podchodzę do tej rywalizacji wyścig po wyścigu.