Kubica: nie wiem, czy zostanę w BMW
- Zawsze dobrze jeździć w zespole, który osiąga dobre wyniki. Nie wiadomo, jak będzie wyglądała sytuacja w przyszłym sezonie - powiedział w wywiadzie dla _ Rzeczpospolitej _ Robert Kubica.
Media spekulują, że przedłużył pan kontrakt z BMW Sauber na jeden sezon…
Robert Kubica: Tak? Pierwsze słyszę. Pojawiają się ostatnio jakieś spekulacje, ale ja się tym nie przejmuję.
Nie spieszy się panu z podjęciem decyzji?
Nie widzę powodów do pośpiechu. Czuję się bardzo komfortowo w obecnej sytuacji.
Chciałby pan zostać w BMW Sauber?
Zawsze dobrze jeździć w zespole, który osiąga dobre wyniki. Nie wiadomo, jak będzie wyglądała sytuacja w przyszłym sezonie. Wchodzą nowe przepisy i trudno przewidzieć, kto będzie mocny.
Jak pan ocenia postawę Nicka Heidfelda w tym sezonie? Czy zostanie w zespole?
Ludzie lubią zapominać, co było w przeszłości, a Nick często pokazywał, że jest bardzo dobrym kierowcą. Zresztą trudno byłoby znaleźć kogoś szybszego, kto nie jest związany kontraktem z innym zespołem.
Większość kierowców lubi jeździć w Spa. Podziela pan ich zdanie?
To wyjątkowy tor – najdłuższy i jeden z najstarszych. Zakręty można pokonywać różnymi liniami jazdy. Ważny jest rytm, utrzymanie szybkości. Do tego potrzebny jest świetnie ustawiony samochód. Z kolei słynny zakręt Eau Rouge to tak naprawdę nie jest zakręt. Na suchym torze przejeżdżamy go pełnym gazem.
Stać pana na wygranie jeszcze jednego wyścigu w tym sezonie?
Zwycięstwo zawsze jest możliwe, Kanada to dobry przykład. Nie byłem tam na tyle szybki, aby pokonać Ferrari i McLarena, ale jednak wygrałem. W Walencji dojechałem trzeci, ale prawie 40 sekund za zwycięzcą. To ogromna strata, ponad pół sekundy na okrążeniu. Szczerze mówiąc, przy obecnej szybkości naszego samochodu będzie ciężko coś wygrać. Chyba że zdarzy się cud i będziemy mieli w bolidzie coś nowego, co da nam przewagę nad rywalami.
Kto jest pańskim faworytem do tytułu?
Przed sezonem powiedziałem, że pieniądze postawiłbym na Massę. Tego się trzymam. Zrobił ogromne postępy. Popełniał sporo błędów, nawet na początku tego sezonu, ale ostatnie sześć czy siedem Grand Prix poszło mu świetnie.
_ Więcej w "Rzeczpospolitej" _