Kubica: nie najlepszy początek
Trudny początek nowego sezonu WRC zaliczył w czwartek Robert Kubica. Polski kierowca miał problemy na pierwszych dwóch odcinkach specjalnych Rajdu Monte Carlo i w piątek wróci do rywalizacji z dużą stratą czasową.
- Nie najlepszy początek. Kapeć na pierwszym oesie, awaria alternatora na drugim, spróbujemy powalczyć w piątek - podsumował krótka początek rywalizacji w Monte Carlo Kubica.
Pierwszy odcinek specjalny o długości 21 km w wielkim stylu wygrał, powracający do WRC Sebastien Loeb. Polski kierowca, startujący w tym sezonie pod szyldem własnego zespołu RK WRT zaczął dobrym tempem, ale walka z podsterownością oraz przebita opona spowolniły Kubicę. Do 9-krotnego mistrza WRC stracił 47,9 sek.
Na drugim oesie Fiestę krakowianina obróciło, następnie zgasły światła i zaczął przerywać alternator. Po restarcie auto działało normalnie, ale do mety Kubica dotarł ze stratą czterech minut.
- Obróciło nas, kiedy zawracaliśmy straciliśmy światła i popsuł się alternator. Samochód zapalał i gasł. Po restarcie pojechaliśmy dalej, co jest najważniejsze, ale straciliśmy sporo czasu - skomentował Polak.
To nie był jednak koniec problemów. Na dojazdówce do strefy serwisowej, polską załogę zatrzymała policja za brak świateł. Kubica wraz ze swoim pilotem Maciejem Szczepaniakiem próbowali naprawić elektrykę, ale ostatecznie musieli się poddać i nie dotarli do serwisu. W efekcie otrzymali 10 minut kary i do rywalizacji wrócą w piątek w ramach systemu Rally 2.
_ MR _