Trwa ładowanie...
23-07-2007 06:04

Kubica nie dogadał się z teamem

Kubica nie dogadał się z teamemŹródło: AFP
d13gsj0
d13gsj0

W dzień wyścigu o Grand Prix Europy o 9.30 po badaniach przeprowadzonych przez lekarzy FIA, Lewis Hamilton uzyskał zgodę na start. Meteorolodzy straszyli deszczem w momencie rozpoczęcia wyścigu, ale posłuchał ich tylko ostatni w stawce, Markus Winkelhock.

Po okrążeniu rozgrzewkowym, debiutant zjechał po opony z bieżnikiem i startował z depo. Na czele znalazł się Kimi Raeikkoenen, mając za sobą Felipe Massę, Fernando Alonso i Roberta Kubicę, którego wściekle atakował Nick Heidfeld. Na drugim zakręcie Heidfeld za bardzo się rozpędził, wyleciał na krawężnik i uderzył w bok samochodu Kubicy. BMW Saubery po synchronicznym piruecie znalazły się na 20. i 21. miejscu. David Coulthard odwiedził pobocze.

Nico Rosberg zaatakował zbyt agresywnie Rubensa Barrichello, urywając przednie skrzydło. Zgodnie z prognozą rozpoczęła się ulewa. Po pierwszym okrążeniu prowadzący Raeikkoenen skierował się do depo, ale wpadł w poślizg i wrócił na tor.

Nick Heidfeld otrzymał opony intermediate i nowy nos. Robert Kubica nie dogadał się z teamem przez radio - zmienił opony dopiero po dwóch okrążeniach. Prowadził Markus Winkelhock - z 33-sekundową przewagą nad Massą i Alonso. Na zalanym wodą Castrol-S wypadali kolejno Button, Sutil, Hamilton, Rosberg, Speed i Liuzzi. Wyjechał Safety Car. Hamilton nie zgasił silnika i gdy wyciągnięto jego samochód ze żwiru, pojechał dalej. Rozpoczęła się zmiana opon na pełne deszczówki. Po 4 okrążeniach przerwano wyścig czerwoną flagą.

d13gsj0

Ponowny start nastąpił w kolejce za Safety Carem. Markus Winkelhock zasłużył na pole position. Robertowi Kubicy przypadło 11. pole, Heidfeld zajął piętnaste, Lewis Hamilton - ostatnie, mając okrążenie straty.

Ulewa trwała tylko kilka minut, potem nad Nuerburgringiem zaświeciło słońce. Przez trzy kółka dyktował tempo Bernd Mayländer w Mercedesie z napisem Safety Car. Nick Heidfeld zmienił opony na intermediate, Hamilton zaryzykował sliki. Massa i Alonso wyprzedzili Winkelhocka na pierwszym zakręcie. Robert Kubica przesunął się do dziewiątki, potem spadł za Fisichellę i Schumachera, a następnie minął Rubensa Barrichello.

Po 11 okrążeniach Raeikkoenen zatrzymał się po sliki. Po kolejnej rundzie, w jego ślady poszli Massa, Alonso, Webber, Kubica. Heidfeld przejechał jeszcze jedno okrążenie, wracając na tor za Robertem Kubicą. Markus Winkelhock zakończył debiut awarią silnika. Heidfeld ponownie narozrabiał, wyrzucając z toru Ralfa Schumachera na Coca Cola Kurve. Sędziowie zajęli się incydentem po wyścigu.

Kimi Raeikkoenen odpadł po awarii instalacji hydraulicznej. Felipe Massa uzyskał ponad 8-sekundową przewagę nad Fernando Alonso, który wykonał pit stop po 37. okrążeniu. Massę obsłużono na następnym kółku. Robert Kubica po tankowaniu zajmował 7. miejsce, a za sobą miał Heidfelda.

d13gsj0

Kierowcy BMW Saubera przesunęli się o jedną lokatę po pit stopie Heikkiego Kovalainena (49). Zespół Renault zagrał pokerowo i wypuścił Fina na oponach intermediate, ponieważ znowu straszono deszczem. Zaczęło padać 9 okrążeń przed metą - wszyscy zmieniali opony, tylko Hamilton pozostał na slikach. Ostatni komplet Bridgestone powodował wibracje i Massa szybko stracił przewagę nad Alonso. Mistrz świata przejął prowadzenie na 56. okrążeniu, stukając się kołami z Ferrari. Przed dekoracją, pomiędzy Felipe i Fernando doszło do ostrej wymiany zdań - po włosku!

- Wykonałem bardzo dobry start, ale na drugim zakręcie sądzę, że Nick nadjechał trochę za szybko - powiedział Robert Kubica. - Dotknął mnie, zakręciłem się i byłem ostatni. Wtedy zaczęło padać. Zapytałem przez radio, czy powinienem zjechać do depo. Nie doczekałem się odpowiedzi, więc wykonałem następne okrążenie, co było błędem. Wyścig był zabawny, bo zmieniały się warunki. Miałem duży problem z hamulcami. Przy każdym hamowaniu tył tańczył, a na deszczowych oponach w ogóle nie mogłem zatrzymać samochodu. Kiedy Nick mnie dopadł na ostatnim okrążeniu, po prostu nie potrafiłem zahamować przed szykaną - no i było po wszystkim. Nie chciałem ściąć szykany, choć być może powinienem tak zrobić, bo w końcu niemal musiałem się zatrzymać. Wyścig stanowił wyzwanie nie tylko dla szybkości samochodów, ale również szybkości reakcji teamu - kiedy założyć jakie opony. Wynik mógł być lepszy. Teraz musimy to wszystko przeanalizować.

d13gsj0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d13gsj0
Więcej tematów