- Nie widać wewnętrznej krawędzi, trzeba trochę w ciemno szukać punktu hamowania i rozpoczęcia zacieśniania skrętu. Jedzie się trochę na ślepo. Trudno dobrać odpowiednie ustawienia na ten tor, ze względu na bardzo długą prostą. Dziś w drugiej sesji miałem chyba najniższą prędkość maksymalną, trzeba będzie nad tym popracować.
Jakieś prognozy na resztę weekendu?
- Nie jesteśmy superzadowoleni. Nie będzie tak dobrze jak na Monzie, to już było widać dzisiaj. Jednak mam nadzieję zdobyć kolejne punkty. W sobotę ma padać, będzie ciekawie, bo to oznacza więcej niewiadomych - zarówno dla nas, jak i dla innych.