Kubica musi schudnąć
Poświęcenie Roberta Kubicy nie ma granic. Przed rozpoczęciem obecnego sezonu Formuły 1 schudł aż siedem kilogramów. Ale to nie koniec. Niedługo znów będzie musiał zrzucić kilka kilo. A wszystko przez nowe urządzenie, które pojawi się w bolidach. "Ważę sporo mniej niż człowiek mojego wzrostu" - podkreśla Kubica, który przy wzroście 184 centymetrów ma tylko 66 kilogramów - czytamy w "Fakcie".
W nowym sezonie Kubica będzie musiał jeszcze bardziej schudnąć, bowiem do Formuły 1 wchodzi nowe urządzenie - KERS, które będzie ważyło około 35 kilogramów.
KERS pozwoli na wykorzystanie odzyskanej części energii silnika (dotychczas bezużytecznie traconej) do chwilowego podniesienia mocy samochodu. Każdy samochód otrzyma dodatkową moc, a kierowcy przycisku „dopalacza” będą mogli użyć raz na okrążenie, co da około 82 koni mechanicznych przez siedem sekund.
Nowy przepis nie jest dobry dla Polaka, ale szefowie zespołu nadal walczą o podniesienie limitu minimalnej masy samochodu. Jeżeli to się nie uda, Kubica zostanie postawiony pod ścianą. Bo zrzucenie dodatkowych kilogramów może być wręcz niebezpieczne dla jego zdrowia - pisze "Fakt".
_ Więcej w Fakcie _