Kubica: może uda się utrzymać przewagę
Dziś treningi, jutro kwalifikacje, w niedzielę start do ostatniego i decydującego o tytule wyścigu - GP Brazylii. Kto będzie mistrzem świata - lider Lewis Hamilton czy Felipe Massa? Kto będzie trzeci - Robert Kubica czy broniący trofeum Kimi Räikkönen? Polak jest na trzecim miejscu, Räikkönena wyprzedza o sześć punktów.
Tor Interlagos oddaje charakter zatłoczonego Sao Paulo. Znajduje się kilkanaście kilometrów od centrum miasta, najeżonego imponującymi wieżowcami, ale i rozpadającymi się drewnianymi chatkami. W padoku zespołów Formuły 1 też jest ciasno, jak na każdej ulicy w Sao Paulo. Nie ma przeszklonych, wygodnych boksów dla drużyn, które są wizytówkami większości zawodów Grand Prix. Są tylko blaszane baraczki przypominające raczej kebabownie z plastikowymi stolikami z parasolami.
Wokół jednego ze stolików przed barakiem BMW Sauber tłoczyli się dziennikarze. Powodem był Kubica.
Polak mówił: - Mam 6 punktów przewagi nad Kimim, ale tak naprawdę 5, ponieważ przy równym wyniku to Raikkonen będzie przede mną [Fin wygrał dwa wyścigi w tym sezonie, a Kubica jeden]. I będzie po ptakach. Ale może uda się utrzymać przewagę.
Trzecie miejsce Kubicy byłoby gigantycznym sukcesem polskiego kierowcy. W drugim pełnym sezonie startów, dysponując samochodem tylko piątym (lub gorzej) pod względem jakości, walczy o podium z mistrzem świata 2007 Räikkönenem.
_ Więcej w "Gazecie Wyborczej" _