Kubica: miałbym respekt dla gościa jak ja
Dla Krakowianina obecny sezon jest pierwszym w pełni poświęconym startom w rajdach samochodowych. Pomimo braku doświadczenia Kubica jest bardzo bliski wywalczenia tytułu w WRC-2, co zaowocowało zaproszeniem strartu w WRC od fabrycznego teamu mistrzów świata. Czy Kubica jest z siebie dumny?
- Ja wiem...? To fajna rzecz. Gdybym ja, jako człowiek z sportu motorowego, zobaczył jakiegoś Niemca, Francuza czy Hiszpana, który w ciągu ośmiu miesięcy, odkąd po raz pierwszy wsiadł do auta na szutrze, dostał możliwość jazdy w utytułowanym, fabrycznym zespole, w bardzo wymagającym szutrowym rajdzie, to czułbym duży respekt dla tego gościa, bo jest to coś niespotykanego. I to mnie cieszy, bo sam w lutym nie wiedziałem, że tak to się potoczy... - przyznał nasz kierowca w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
Rajd Wielkiej Brytanii, w którym Kubica pojedzie mocniejszą wersją Citroena DS3 jest bardzo wymagającą rundą, na pewno nieidealną na debiut w WRC. - Nigdy tam nie jeździłem, choć jak grałem w Colina 2 na komputerze, to był mój ulubiony rajd, bo najtrudniejszy. Dlatego właśnie tam wystartuję w WRC (śmiech). A tak na poważnie - zastanawiałem się, czy tam pojechać, czy nie, lecz jest to dla mnie duża okazja, aby poznać nowy rajd i z takim nastawieniem się tam udam. Oczywiście będzie fajnie przesiąść się do mocniejszej wersji DS-a, ale Walia to jeden z trudniejszych rajdów na debiut w WRC - stwierdził Kubica.