Kubica: mam nadzieję, że to koniec kłopotów
Na mecie GP Hiszpanii Kubica w końcu nie musiał narzekać na awarie bolidu. Polak cieszył się z pierwszego wyścigu bez problemów technicznych. Nie uwierzył też w przechwałki Heidfelda, który stwierdził, że mógł być trzeci.
Żadnych awarii i otwartych klapek. Czy w końcu jest pan usatysfakcjonowany?
Po raz pierwszy w tym sezonie mam za sobą wyścig bez żadnych problemów i widzimy rezultaty. Cieszę się, że tym razem udało się wszystko dograć i, mimo trudnych początków, dowieźć czwarte miejsce w dobrym rytmie. W środkowej fazie były pewne problemy z oponami, a konkretnie grainingiem (granulkowanie – przyp. red.). Ogumienie za mocno się ścierało, dlatego też nie mogłem się za bardzo zbliżyć do Alonso i doganiał mnie Coulthard. Wszystko było jednak pod kontrolą. Po drugim pit stopie przyspieszyłem, żeby utrzymać przewagę nad Davidem. Ogólnie jesteśmy zadowoleni. Oby tak dalej.
Po tylu przygodach na początku sezonu w końcu wszystko zadziałało jak trzeba.
Najwyższa pora! Bardzo się cieszę, ponieważ pokazałem dzisiaj, że jeśli samochód działa prawidłowo, to mogę walczyć. Teraz musimy rozwijać się w tym kierunku. Mam nadzieję, że zacznie się dla mnie sezon bez kłopotów.
_ rel="nofollow">Więcej w "Przeglądzie Sportowym" _Więcej w "Przeglądzie Sportowym"