Kubica: mam gwarancję, że jestem w czołówce
Robert Kubica powiedział podczas pobytu w Warszawie, że zmiany wprowadzane przez FIA prowadzą do spowolnienia bolidów.
11 miesięcy od podpisania kontraktu z BMW Sauber ma Pan za sobą ponad 22 tysiące kilometrów przejechanych w bolidzie Formuły 1, start w sześciu wyścigach Grand Prix i historyczne podium po trzecim miejscu na torze w Monza.
– Zaczynając jako kierowca testowy nie miałem nadziei na udział w Grand Prix. Po debiutanckim starcie na Hungaroringu przyszła jeszcze większa niespodzianka – mogłem jako kierowca etatowy dokończyć sezon. Sezon oczywiście bardzo udany. Bolid polepsza się z wyścigu na wyścig, w klasyfikacji konstruktorów zajęliśmy piąte miejsce, choć oczywiście się nam to nie śniło.
Od czasów podium w Monzy pół Polski chciałoby, żeby każdy wyścig kończył Pan w czołówce.
– Podkreślam na każdym kroku, to niemożliwe. Parę innych wyścigów też pokazało, że mogę się liczyć. Nie zawsze było to potwierdzone wynikami, czasem brakowało szczęścia. Zawsze liczyło się dla mnie tylko, by wypaść jak najlepiej, a nie zdobyć tyle czy tyle punktów. Mam rytm, mogę dobrze jechać przez cały sezon. Mieszkałem długo niedaleko Monzy, tam rozwijałem umiejętności. Dopóki w Polsce nie będzie toru Formuły 1, dopóty Monza będzie moim domowym Grand Prix.
Doczekał się Pan komplementów od mistrza świata, Hiszpana Fernando Alonso.
– To dobrze świadczy. Może się boi? Dalej będę się starał wykonywać to, co umiem najlepiej. Gdy jadę blisko niego lub przed nim, to mam gwarancję, że jestem w czołówce.
W przyszłym sezonie w całej Formule będzie jeden dostawca opon.
– Zmniejszy się liczba testów, bo teraz pracujemy przede wszystkim nad oponami. Na pewno czasy się pogorszą. Zmiany w kwestii opon i zmniejszenie liczby testów reguluje FIA. Zawsze idą one w kierunku spowolnienia. Dla mnie wizja Formuły 1 to najszybsze pojazdy czterokołowe jednomiejscowe na świecie. Niestety, nie wszyscy tak myślą.