Kubica liczy na szczęście
W najbliższą niedzielę odbędzie się trzeci w tym sezonie wyścig - GP Chin. Jak do tej pory tor w Szanghaju nie był dla Roberta Kubicy szczęśliwy. Polski kierowca liczy, że tym razem szczęście uśmiechnie się do niego, szczególnie po nieudanych GP Australii i GP Malezji.
- To pierwszy raz kiedy przyjeżdżamy do Szanghaju o tej porze (w poprzednich sezonach GP Chin było rozgrywane w październiku - przyp. red.). Przez zmianę terminu rosną szanse na deszcz, co może mieć decydujący wpływ na wyniki wyścigu - uważa Kubica.
- Ten tor jest bardzo wymagający, szczególnie jeśli chodzi o długie proste i dohamowania. Jest tam kilka bardzo szybkich zakrętów oraz prawy wiraż, który pokonujemy z maksymalną prędkością. Mamy też tutaj jedną z najdłuższych prostych w całym kalendarzu F1 - opisał chiński tor, polski kierowca.
Kubica nie ma najlepszych wspomnień z GP Chin. Podczas swojego pierwszego sezonu Polak nie ukończył wyścigu w Szanghaju, a rok później był szósty. - Jak na razie nie miałem szczęścia do tego toru, ale mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej - zakończył Polak.
_ MR _