Kubica lepiej czułby się 30 lat temu
Świetny początek sezonu Roberta Kubicy - dwa miejsca na podium, wygrane kwalifikacje i trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej - sprawił, że o Kubicy głośno na świecie. Po publikacjach w angielskim "Timesie", włoskiej "La Gazzetta dello Sport", wielkich zdjęciach w internetowym wydaniu hiszpańskiej "Marki", agencja Reuters przygotowała materiał o wielkiej pasji Kubicy, jaką są rajdy.
- Gdybym miał wybór i choć jeden tydzień urlopu, zostałbym w domu. Ale gdybym był w domu i nie miałbym nic do roboty, wybrałbym oglądanie rajdu - przyznaje kierowca BMW Sauber. Tak było m.in. w zeszłorocznym Rajdzie Sardynii - Kubica dzień po zakończonych testach F1 był w domu w Monako. Kiedy dowiedział się, że ma wolny weekend, wsiadł w samolot i razem se swoją dziewczyną przyleciał na Sardynię.
- Kibicuję wszystkim - mówił, ale szczególnie trzymał kciuki za Michała Kościuszko. - Jesteśmy kolegami z Krakowa. A poza tym mało jest w Polsce kierowców rajdowych w tak wielkich imprezach - mówił wówczas Kubica.
- W Formule 1 jest mnóstwo pieniędzy i sławy, a ja naprawdę myślę, że czułbym się lepiej w wyścigach, jakie były 30 lat temu, z mniejszymi garażami, z wieloma brakami, ale z większą liczbą wyścigów. Jestem fanem ścigania się - mówił Polak, który o sportach motorowych może opowiadać godzinami.
Kubica jest takim fanem rajdów, że uwielbia grać w symulatory, w których zresztą odnosi sukcesy. Dwa lata temu krakowianin zdobył tytuł mistrza Polski w grze "Colin McRae Rally 2005".
_ Więcej w "Gazecie Wyborczej" _