Kubica: jesteśmy coraz mocniejsi
"Szczerze? Rok temu nigdy nie byłem zadowolony z pracy, którą wykonywano z moim bolidem. Teraz to się zmieniło i widać efekty" - mówi Dziennikowi przed Grand Prix Hiszpanii Formuły 1 Robert Kubica.
Nie czujecie, że po trzech wyścigach sezonu na zespół wywierana jest za duża presja? Teraz podium ma być za każdym razem.
Według mnie większa nie jest presja, tylko zainteresowanie naszym zespołem. To zrozumiałe, skoro jesteśmy liderem konstruktorów. Dla mnie sezon zaczął się ok, chociaż z Australii nie udało mi się wywieźć punktów, a miałem tam szanse na podium i byłbym teraz liderem mistrzostw świata kierowców. Ale dla zespołu te trzy Grand Prix były bardzo udane. Byliśmy najrówniejsi, to był klucz do sukcesu. Ferrari miało problemy w Australii, w Malezji został ukarany McLaren. Z kolei w Bahrajnie udało nam się być szybszymi od McLarena.
Znalazł się pan w zupełnie nowej sytuacji, walczy pan o zwycięstwa. Pana szef Mario Theissen stwierdził nawet, że jest pan bardziej wyluzowany, bardziej otwarty.
Czy ja wiem? Zawsze walczę o zwycięstwa, każdy wyścig traktuję tak samo. Wiadomo, że wszystko zależy od tego, co mam w rękach. A teraz mam w rękach bolid lepszy, niż rok temu. Wtedy był dobry aerodynamicznie, teraz dodatkowo dużo zmieniliśmy w mechanice.
Co BMW Sauber może osiągnąć w Barcelonie? W ubiegłym tygodniu przeprowadzaliście tu testy. Wymyśliliście coś ekstra?
Sytuacja ułożyła się tak, że podczas testów jeździłem samochodem przygotowywanym już na przyszły sezon, kiedy w F1 będzie dużo zmian. A dzień później spadł deszcz. Więc tak naprawdę podczas testów nie przygotowywałem się do tego wyścigu. Dziwne, ale tak mieliśmy ułożony program. Wszystko będę musiał nadrobić podczas piątkowych treningów i ostatniego w sobotę, przed kwalifikacjami.
Oczekiwania znowu są duże.
Jesteśmy liderami mistrzostw świata, więc każdy w zespole spodziewa się kolejnego mocnego wyścigu. Każdy team ma zmiany mechaniczne i nowe pakiety aerodynamiczne, my np. nowe tylne skrzydło. Wszyscy znają ten tor, więc różnice między zespołami będą niewielkie. Jesteśmy coraz mocniejsi, więc każdy jest bardziej zrelaksowany i pewny siebie, nie tylko ja.
Atmosfera w zespole chyba jest świetna?
To normalne, jesteśmy coraz bardziej pewni siebie po serii bardzo dobrych wyników. Zresztą już przed wyścigiem w Australii byliśmy znacznie bardziej pewni siebie niż rok temu o tej samej porze. Wiedzieliśmy mniej więcej, na co nas stać.
Na pierwsze zwycięstwo?
Pod względem samej szybkości na to jest jeszcze za wcześnie. Jednak zawsze może się przydarzyć tak szalony wyścig, jak Fuji czy Nurburgring w zeszłym roku, albo Hungaroring w sezonie 2006.
Coraz częściej padają pytania o szanse BMW Sauber w walce o mistrzowskie tytuły…
Jeśli w każdym wyścigu ktoś z czołowej czwórki będzie miał problemy i nie dojedzie do mety, a my nie będziemy mieli żadnych kłopotów i utrzymamy równą formę, to szansa zawsze jest… Ale tak jak mówię, patrząc na czystą prędkość jak na razie nie jesteśmy w stanie wygrać wyścigu.
_ Źródło: Dziennik, Rzeczpospolita _