Kubica jednym z najgorzej opłacanych w F1
Lider Formuły 1 Kimi Raikkonen zarabia 30 milionów dolarów rocznie, wicelider Lewis Hamilton - 25 milionów. A trzeci w klasyfikacji Robert Kubica - dziesięć razy mniej, niespełna 3 miliony "zielonych".
Polak to jeden z najgorzej wynagradzanych kierowców w Formule 1. Jego szef Mario Theissen musi szybko reagować. Jeśli nie da naszemu kierowcy podwyżki, może stracić znakomitego pracownika. O Roberta pytają już bowiem inne czołowe zespoły. Kontrakt Polaka obowiązuje do 2008 roku z opcją przedłużenia na 2009. Ale tylko za obopólną zgodą.
Prawie cztery razy więcej od Roberta zarabia kolega z zespołu Nick Heidfeld (10 mln dolarów rocznie). A przecież w tym sezonie Niemiec przegrał z Polakiem 0:4 w kwalifikacjach, a w wyścigu tylko raz osiągnął lepszy wynik, i to tylko z powodu pecha Kubicy (Nakajima wypchnął Polaka z toru, najechał z tyłu).
_ Super Express _