Kubica i Hamilton jak Senna i Prost?
McLaren wypytuje o Roberta Kubicę. Być może chce go w zespole w 2010 r. Ale czy Polak zgodziłby się na pozycję kierowcy nr 2, za plecami Lewisa Hamiltona? Co Kubica może zyskać, a co stracić?
- Przejście Kubicy do McLarena jest możliwe, ale prowokuje wielkie pytanie: czy to wypali? Lewis jest bardzo emocjonalnym człowiekiem i z McLarenem łączy go mocna więź. Kubica obok niego w McLarenie? Trudne...- powiedział "Gazecie Wyborczej" Juha Paatalo z _ "Financial Times Deutschland" _.
- Z|e względu na to, jak zorganizowany jest McLaren, uważam, że to nie byłby dobry zespół dla Kubicy. I nie chodzi nawet o to, że numer 1 ma Lewis - sęk w tym, że w McLarenie kierowcy dostają wiele wytycznych, np. co należy mówić w wywiadach. Tymczasem Robert lubi wolność, lubi mówić, co myśli - uważa z kolei dziennikarz _ "Auto Moto und Sport" _, Michael Schmidt.
Brad Spurgeon z _ "International Herald Tribune" _ jest innego zdania. - Kubica w McLarenie to perfekcyjny zestaw. I kierowca, i zespół mają credo: wygrać każdy wyścig. Robert jest jednym z kilku kierowców, których Hamilton się obawia, ale i szanuje. Czy obaj stworzyliby parę na miarę Senny i Prosta? - zastanawia się Spurgeon.
_ Więcej w Gazecie Wyborczej _