Kubica: Hamiltona też pokonałem
Przegląd Sportowy: Czy wciąż czuje pan niedosyt z powodu zmarnowanej szansy na podium w Grand Prix Monako...
Robert Kubica: Wybraliśmy złą strategię i straciłem możliwość walki o wyższe lokaty. Mimo to jestem zadowolony ze swojej pozycji. W tych okolicznościach zrobiłem wszystko, co było możliwe. Wygrałem tam dwa razy, ale nie jeździłem wtedy bolidami, tylko w gokartach, w 1998 i 1999 roku. Byłem chyba pierwszym kierowcą w historii zawodów Monaco Cart Cup, który wygrał dwa razy z rzędu. Na zaproszenie księcia Monako zjeżdżali się tu najlepsi kartingowcy świata i ścigaliśmy się na części toru Formuły 1, a po części na pasie serwisowym.
Czy pokonał pan w tych zawodach Lewisa Hamiltona?
Jego też.
Teraz to on jest jednak czołowym kierowcą młodego pokolenia. Czy nie zazdrości mu pan tak dobrych wyników w Formule 1?
Nie. Dlaczego miałbym zazdrościć? Znam jego możliwości. W pewnym sensie jest to dla mnie nawet dobra sytuacja, ponieważ widać, że młodzi i dobrzy kierowcy też są bardzo szybcy.