Kubica doskonale wyczuł bolid
- Robert nabrał wiele doświadczenia, które przydało się szczególnie podczas ostatnich prób zimowych. Kiedy zaczęliśmy testować nowy samochód bardzo ważne były szczegółowe komentarze naszych kierowców, bo to one pozwoliły nam poprawić jego konstrukcję i rozwiązać problemy z balansem. Uważam, że Robert wykonał doskonałą robotę. Jego uwagi są precyzyjne i powtarzalne, co dla nas jest bardzo ważne - przyznał Rampf. - Mam pewną teorię na ten temat i jeśli Willy tak powiedział, to właśnie się ona potwierdziła. Gdyby w BMW był tylko jeden kierowca, to beze mnie zespół nie byłby tu, gdzie jest teraz - twierdzi Robert Kubica.
Przypomnijmy, że na początku testów na jaw wyszły problemy konstrukcyjne. Najnowszy model F1.08 objeżdżał wówczas głównie Polak, podczas gdy Nick Heidfeld jeździł hybrydą zeszłorocznego F1.07. W trudnym momencie inżynierowie zdali się więc na techniczne wyczucie mniej doświadczonego Kubicy i wygląda na to, że to on wybawił zespół z opresji. Gdyby nie wkład Roberta, samochód BMW nie byłby tak dobrze przygotowany do sezonu 2008.
Polak od początku kariery przejawiał szczególne zainteresowanie w kwestiach technicznych. Opowiedział nam o tym włoski ekspert, a prywatnie dobry znajomy Polaka Roberto Chinchero. - Można powiedzieć, że to rodzaj instynktu. Jego pasja do sportu samochodowego wynika w dużej mierze z fascynacji kwestiami technicznymi. On od małego bardzo interesuje się mechaniką i nie dotyczy to jedynie Formuły 1. Kubica generalnie doskonale zna się na wszystkim co ma cztery koła - autach rajdowych, gokartach, quadach i zwykłych samochodach - tłumaczy włoski dziennikarz.
_ Więcej w Przeglądzie Sportowym _