Kubica: długo czekałem na podium
"Po pechowym wyścigu w Australii, był to dla nas bardzo szczęśliwy wyścig" - powiedział po wyścigu Robert Kubica.
"Chciałbym podziękować wszystkim w zespole, którzy pracowali ciężko przez ostatnie dwa miesiące, aby poprawić samochód. Nie miałem dobrego startu z powodu zbyt dużego poślizgu kół i walczyłem z Nickiem (Heidfeldem) i Jarno Trullim. Jechałem wewnętrzną, brudną stroną toru i prawie wyleciałem, ale jakoś udało mi się wejść w zakręt i wyprzedzić ich obu. Od tego momentu jechałem już swoim tempem" - ocenił Kubica, cytowany na stronie internetowej zespołu BMW-Sauber.
"Ferrari były zbyt szybkie, ale byłem w stanie zwiększyć przewagę nad samochodami za mną. Po drugim pit stopie zmniejszyłem obroty, żeby oszczędzić silnik i trochę się rozluźniłem. Nie czułem się zbyt dobrze przez cały weekend, a w samochodzie było bardzo gorąco, więc ostatnie dziesięć okrążeń było wyjątkowo ciężkie. Ale wszystko opłaciło się wspaniałym wynikiem" - dodał Kubica.
"Serdecznie pozdrawiam wszystkich kibiców w Polsce i tych zgromadzonych na torze w Sepang. Dziękuję." - powiedział na zakończenie oficjalnej konferencji Robert Kubica.
Który moment wyścigu był kluczowy dla tego sukcesu, czy już pierwszy zakręt?
Kluczowy był piątek, ponieważ wtedy wybraliśmy już pewne ustawienia w bolidzie. Nie faworyzowały mnie one w kwalifikacjach, ale pomogły w trakcie wyścigu. Po 20 okrążeniach zobaczyliśmy, że McLaren jest od nas wyraźnie wolniejszy. Tak naprawdę tylko dotoczyliśmy się do mety, oszczędzając silnik, którego muszę użyć również w Bahrajnie. Ważne było, żeby wypracować sobie przewagę na początku, i to się udało.
Co czułeś podczas tych ostatnich 10, może 15 okrążeń kiedy wiedziałeś że podium jest już tak blisko?
Liczyłem... że spadnie deszcz. Chmury były ogromne i liczyłem, że coś popada. Wtedy mogłoby się wszystko jeszcze bardziej pomieszać i byłaby może szansa na walkę o zwycięstwo. Nie ma jednak co narzekać, drugie miejsce jest wielkim sukcesem.
Jak zniosłeś to wszystko fizycznie?
Arcyciężki wyścig z dwóch powodów: ciepło, wilgotność. Dodatkowo w naszym nowym bolidzie jest bardzo gorąco. Dodatkowo ostatnio byłem na dość ostrej diecie, ponieważ niestety nowy bolid został zbudowany z myślą o trochę lżejszych kierowcach. Schudłem 7 kilo w 6 tygodni, co trochę odbiło się na mojej sile i wytrzymałości, ale nie jest źle.
_ Rozmawiał Andrzej Borowczyk, Polsat Sport _